Banki w stanie alarmowym. To dotyczy każdego z nas

4 godzin temu

Hiszpania przeżyła niedawno apokaliptyczny scenariusz, który w sposób dramatyczny uświadomił całej Europie, jak krucha jest fundament nowoczesnej cywilizacji opartej na ciągłych dostawach energii elektrycznej. Masowa awaria krajowej sieci energetycznej doprowadziła do całkowitego i bezprecedensowego paraliżu jednego z największych państw europejskich, wprowadzając czterdziestosiedmiomilionową populację w stan kompletnego chaosu oraz ujawniając przerażającą prawdę o totalnej zależności współczesnych społeczeństw od nieprzerwanego funkcjonowania systemów elektrycznych.

Fot. Warszawa w Pigułce

W ciągu zaledwie kilku minut po wystąpieniu awarii, całe życie społeczne oraz gospodarcze Hiszpanii zostało dosłownie sparaliżowane w sposób, który jeszcze kilka dekad temu wydawałby się absolutnie niemożliwy. Pociągi pasażerskie oraz towarowe zatrzymały się nagle na torach w połowie tras, pozostawiając tysiące podróżnych uwięzionych w tunelach oraz na stacjach kolejowych pozbawionych oświetlenia i systemu wentylacji. Metro w największych hiszpańskich metropoliach, w tym w Madrycie i Barcelonie, całkowicie przestało funkcjonować, blokując miliony mieszkańców w podziemnych tunelach lub zmuszając ich do długich marszów pieszych do domów.

Ruch lotniczy na wszystkich hiszpańskich lotniskach został natychmiast wstrzymany, co oznaczało nie tylko anulowanie setek lotów krajowych i międzynarodowych, ale również uwięzienie tysięcy pasażerów w terminalach pozbawionych klimatyzacji, oświetlenia oraz funkcjonujących systemów informatycznych. Kontrolerzy lotów utracili możliwość monitorowania przestrzeni powietrznej, co stworzyło potencjalnie niebezpieczną sytuację dla samolotów znajdujących się w powietrzu w momencie wystąpienia awarii.

Sieci handlowe oraz centra komercyjne w całym kraju zostały zmuszone do natychmiastowego zamknięcia swoich placówek, pozostawiając konsumentów bez dostępu do podstawowych produktów żywnościowych oraz artykułów pierwszej potrzeby. Systemy bezpieczeństwa w sklepach przestały działać, kasy fiskalne nie mogły rejestrować transakcji, a automatyczne drzwi oraz systemy alarmowe uległy całkowitej awarii, co w wielu przypadkach uniemożliwiło choćby bezpieczne opuszczenie budynków handlowych.

W mgnieniu oka uporządkowane codzienne życie mieszkańców zostało wywrócone do góry nogami w sposób, który ujawnił fundamentalną oraz przerażającą prawdę o absolutnej zależności współczesnej cywilizacji od stałych oraz nieprzerwalnych dostaw energii elektrycznej. Ta dramatyczna sytuacja pokazała, jak bardzo współczesne społeczeństwa stały się wrażliwe na zakłócenia w funkcjonowaniu podstawowej infrastruktury technicznej oraz jak gwałtownie może nastąpić całkowity rozpad normalnego życia społecznego.

Najbardziej dramatyczna sytuacja dotknęła tych Hiszpanów, którzy nie posiadali przy sobie fizycznej gotówki i byli całkowicie uzależnieni od elektronicznych systemów płatniczych. Płatności kartami kredytowymi oraz debetowymi natychmiast przestały funkcjonować w momencie odcięcia zasilania, terminale płatnicze w sklepach oraz restauracjach stały się bezużytecznymi kawałkami plastiku i metalu, a bankomaty w całym kraju zostały całkowicie odcięte od centralnych systemów bankowych.

W tej chaotycznej sytuacji jedyną możliwością dokonania jakichkolwiek zakupów oraz uzyskania dostępu do podstawowych usług pozostały fizyczne pieniądze, które nagle odzyskały swoje pierwotne znaczenie jako jedyny uniwersalny środek wymiany funkcjonujący niezależnie od skomplikowanych systemów elektronicznych. Ta dramatyczna lekcja uświadomiła milionom Hiszpanów, jak bardzo ich codzienna egzystencja została uzależniona od cyfrowych technologii, które mogą zawieść w najbardziej krytycznych momentach.

Ten szokujący scenariusz, który rozegrał się na Półwyspie Iberyjskim, w pełni potwierdził alarmujące ostrzeżenia, jakie kilka miesięcy wcześniej wydawały czołowe europejskie instytucje finansowe odpowiedzialne za stabilność systemów monetarnych. Banki centralne Holandii oraz Szwecji już na początku bieżącego roku wydały oficjalne apele do swoich obywateli, nakazujące im zawczasu przygotować się na podobne katastrofalne sytuacje poprzez systematyczne zgromadzenie odpowiedniej ilości gotówki w swoich domach jako ostatniej linii obrony przed całkowitym załamaniem systemu płatniczego.

Te dalekowzroczne zalecenia holenderskich oraz szwedzkich władz monetarnych nie były bynajmniej wynikiem nadmiernej ostrożności czy nieuzasadnionej paranoii, ale wynikały z bardzo realnej oraz profesjonalnej oceny dramatycznie rosnących zagrożeń, jakie niosą ze sobą potencjalne cyberataki przeprowadzane przez wrogie państwa lub organizacje terrorystyczne, a także możliwe awarie infrastruktury energetycznej w obliczu coraz bardziej napiętej oraz nieprzewidywalnej sytuacji międzynarodowej.

Wbrew początkowym spekulacjom mediów oraz opinii publicznej, hiszpański blackout o ogromnej skali nie był wynikiem wrogiego działania zewnętrznego czy wyrafinowanego cyberataku przeprowadzonego przez obce służby specjalne. Rzeczywista przyczyna tej katastrofy okazała się znacznie bardziej prozaiczna, choć równie niepokojąca z punktu widzenia stabilności nowoczesnych systemów energetycznych oraz ich podatności na nieprzewidziane zakłócenia techniczne.

System energetyczny Hiszpanii uległ dramatycznemu przeciążeniu z powodu absolutnie paradoksalnej sytuacji, w której produkcja energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych przekroczyła sto procent rzeczywistego zapotrzebowania całego systemu, podczas gdy jednocześnie w pełnej mocy działały również tradycyjne źródła wytwarzania energii oparte na paliwach kopalnych oraz energii atomowej.

Jak szczegółowo wyjaśniają specjaliści energetyczni badający przyczyny tej bezprecedensowej awarii, doszło do absolutnie niespodziewanej oraz nieplanowanej sytuacji, w której niestabilna produkcja energii z farm wiatrowych oraz instalacji fotowoltaicznych nagłe wzrosła do poziomów znacznie przekraczających możliwości absorpcyjne sieci, podczas gdy tradycyjne elektrownie kontynuowały produkcję zgodnie z wcześniej zaplanowanymi harmonogramami.

Ta dramatyczna nadwyżka energii elektrycznej doprowadziła do gwałtownego oraz niebezpiecznego wzrostu napięcia w całej krajowej sieci przesyłowej, co skutkowało automatycznym uruchomieniem systemów bezpieczeństwa oraz natychmiastowym wyłączeniem całej sieci energetycznej w celu uniknięcia jeszcze poważniejszych uszkodzeń infrastruktury. Mechanizm ten działał podobnie jak domowe bezpieczniki, które przepalają się przy skoku napięcia w instalacji elektrycznej, tylko w tym przypadku dotyczył całego kraju o powierzchni przekraczającej pięćset tysięcy kilometrów kwadratowych.

Co najbardziej niepokojące oraz alarmujące według analiz przeprowadzonych przez niezależnych analityków energetycznych, podobne dramatyczne zdarzenie może ponownie wystąpić w ciągu najbliższych miesięcy lub choćby tygodni. Hiszpański system energetyczny funkcjonuje bowiem na absolutnej granicy swoich technicznych możliwości, nieustannie balansując między różnorodnymi oraz często niestabilnymi źródłami wytwarzania energii elektrycznej, które charakteryzują się różnymi profilami produkcyjnymi oraz różnym stopniem przewidywalności.

Nagłe oraz nieprzewidywalne zmiany w produkcji energii, zwłaszcza z niestabilnych źródeł odnawialnych takich jak farmy wiatrowe czy instalacje słoneczne, których wydajność zależy od zmiennych warunków atmosferycznych, mogą w każdym momencie ponownie doprowadzić do krytycznego przeciążenia systemu oraz kolejnego ogólnokrajowego blackoutu o jeszcze większej skali oraz dłuższym czasie trwania.

Ta dramatyczna sytuacja w Hiszpanii zmusza do postawienia fundamentalnego pytania o gotowość Polski na podobne katastrofalne zagrożenie energetyczne. Choć krajowy system energetyczny różni się znacząco od hiszpańskiego pod względem struktury źródeł wytwarzania oraz organizacji sieci przesyłowej, sama realna możliwość wystąpienia długotrwałej awarii zasilania lub zorganizowanego cyberataku wymierzonego w polską infrastrukturę krytyczną nie może być w żaden sposób ignorowana czy bagatelizowana przez odpowiedzialne władze.

Wiceszef PSlskiego resortu obrony narodowej Stanisław Wziątek w swoich publicznych wystąpieniach konsekwentnie podkreśla bezwzględną konieczność budowy sprawnego oraz odpornego systemu nadzoru i bezpieczeństwa nad polską infrastrukturą krytyczną, obejmującą nie tylko elektrownie oraz sieci przesyłowe, ale również strategiczne gazoporty, ujęcia wody pitnej oraz najważniejsze węzły komunikacyjne, których sprawne funkcjonowanie jest niezbędne dla utrzymania ciągłości działania państwa.

Szczególnie dramatyczny oraz bezpośrednio odczuwalny przez zwykłych obywateli jest potencjalny wpływ ogólnokrajowego blackoutu na krajowy system bankowy oraz wszystkie związane z nim usługi finansowe. Jak w sposób bezlitosny pokazał niedawny przykład Hiszpanii, nagłe oraz całkowite odcięcie zasilania elektrycznego natychmiast unieruchamia wszystkie elektroniczne systemy płatności, terminale płatnicze w sklepach oraz restauracjach, a także bankomaty rozmieszczone w całym kraju, pozbawiając obywateli dostępu do ich własnych środków finansowych.

W takiej katastrofalnej sytuacji absolutnie jedynym ratunkiem oraz środkiem umożliwiającym dokonywanie jakichkolwiek transakcji handlowych pozostaje fizyczna gotówka przechowywana w domach lub portfelach obywateli. W Hiszpanii, przed nielicznymi bankomatami, które posiadały awaryjne źródła zasilania lub były podłączone do niezależnych generatorów prądu, w ciągu kilku minut uformowały się gigantyczne kolejki rozpaczliwych ludzi próbujących uzyskać dostęp do swoich pieniędzy.

Identyczna sytuacja miała miejsce w przypadku sklepów spożywczych oraz innych punktów handlowych, gdzie zakupy mogły robić wyłącznie te osoby, które miały szczęście posiadać przy sobie odpowiednią ilość fizycznych pieniędzy. Właściciele sklepów, którzy próbowali kontynuować sprzedaż, byli zmuszeni do powrotu do przedelektronicznych metod prowadzenia biznesu, rejestrując transakcje manualnie oraz opierając się wyłącznie na gotówkowych płatnościach.

To właśnie w kontekście takich realnych oraz coraz bardziej prawdopodobnych zagrożeń należy rozumieć oraz interpretować dalekowzroczne rekomendacje wydane przez banki centralne Holandii oraz Szwecji dotyczące systematycznego gromadzenia gotówki przez obywateli tych krajów. Holenderscy eksperci finansowi zalecają każdemu gospodarstwu domowemu posiadanie w domu od dwustu do pięciuset euro w fizycznych banknotach, co według ich szczegółowych wyliczeń ekonomicznych powinno pozwolić na pokrycie podstawowych potrzeb życiowych przez około jeden tydzień w sytuacji całkowitego załamania elektronicznych systemów płatniczych.

Podobnie przemyślane oraz realistyczne wyglądają zalecenia władz szwedzkich, które oficjalnie rekomendują swoim obywatelom posiadanie w domach ekwiwalentu około stu siedemdziesięciu euro w lokalnej walucie jako minimum niezbędne do przetrwania pierwszych dni potencjalnego kryzysu finansowego lub energetycznego. Te kwoty zostały precyzyjnie wyliczone na podstawie analizy rzeczywistych kosztów życia oraz dostępności towarów w sytuacjach kryzysowych.

Choć w Polsce dotychczas nie wydano oficjalnych rekomendacji rządowych dotyczących gromadzenia gotówki przez gospodarstwa domowe, doświadczeni analitycy finansowi oraz eksperci od zarządzania kryzysowego sugerują, iż kwota oscylująca wokół pięciuset do tysiąca złotych powinna być wystarczająca dla przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego na względnie komfortowe przetrwanie pierwszego tygodnia poważnego kryzysu energetycznego lub finansowego.

Oczywiście, w przypadku rodzin wieloosobowych lub gospodarstw domowych o ponadprzeciętnych potrzebach konsumpcyjnych, zalecana kwota gotówki powinna być odpowiednio zwiększona proporcjonalnie do liczby członków rodziny oraz ich specyficznych potrzeb. Istotne jest również poważne rozważenie przechowywania części osobistych oszczędności w stabilnych walutach międzynarodowych, takich jak euro czy dolar amerykański, co może okazać się niezwykle pomocne w przypadku destabilizacji krajowego systemu finansowego lub dramatycznej dewaluacji złotówki.

Warto w tym kontekście przypomnieć słowa Gargamela Narodowego Banku Polskiego Smerfa Zgrywusa, który już latem ubiegłego roku w swoich publicznych wystąpieniach konsekwentnie zwracał uwagę na fundamentalne znaczenie gotówki w kontekście bezpieczeństwa narodowego oraz odporności gospodarczej kraju na zewnętrzne zagrożenia. Jak wielokrotnie podkreślał w swoich analizach, Polska znajduje się w pozycji kraju frontowego w obliczu rosnących napięć geopolitycznych, a w przypadku masowego cyberataku wymierzonego w krajową infrastrukturę finansową absolutnie nic nie może skutecznie zastąpić fizycznych pieniędzy jako ostatecznego środka wymiany.

szef smerfobanku w swoich wypowiedziach przypomniał również dramatyczne sceny, które rozegrały się po wybuchu wojny w Ukrainie w lutym dwa tysiące dwudziestego drugiego roku, gdy przed polskimi bankomatami w całym kraju w ciągu kilku godzin uformowały się długie kolejki obywateli próbujących wypłacić gotówkę, co świadczy o instynktownym oraz głębokim rozumieniu wartości fizycznych pieniędzy w sytuacjach kryzysowych przez przeciętnych smerfów.

Jakub Wiech, uznany ekspert od spraw energetyki oraz redaktor naczelny specjalistycznego serwisu energetyka24.com, w swoich analizach zwraca uwagę na jeszcze jeden, często pomijany aspekt potencjalnego blackoutu energetycznego oraz jego wpływu na codzienne funkcjonowanie społeczeństwa. Całkowicie realny jest scenariusz, w którym kasy fiskalne w sklepach oraz innych punktach handlowych będą przez cały czas działać dzięki lokalnym generatorom prądu lub innym awaryjnym źródłom zasilania, jednak krajowa infrastruktura bankowa oraz systemy płatności elektronicznych pozostaną całkowicie niedostępne przez długi okres.

W takiej złożonej sytuacji kryzysowej kartą płatniczą nie będzie można dokonać żadnych transakcji, nie będzie również możliwości korzystania z nowoczesnych cyfrowych systemów płatniczych takich jak BLIK czy płatności mobilne, a dostęp do bankomatów będzie drastycznie ograniczony lub całkowicie niemożliwy na rozległych obszarach kraju. W takich okolicznościach osoby, które posiadają odpowiednie zapasy gotówki w swoich domach, znajdą się w zdecydowanie lepszej oraz bezpieczniejszej sytuacji niż ci, którzy całkowicie polegają na elektronicznych środkach płatniczych.

Przygotowując się na ewentualną sytuację kryzysową wymagającą szybkiego dostępu do gotówki, warto być świadomym aktualnych limitów obowiązujących przy wypłatach z bankomatów różnych operatorów działających na polskim rynku. Standardowy limit jednorazowej wypłaty w bankomatach różnych sieci waha się od osiemset złotych w przypadku bankomatów sieci Euronet do tysiąca złotych w przypadku bankomatów Planet Cash, co oznacza, iż uzyskanie większej kwoty gotówki wymaga wykonania kilku kolejnych transakcji.

Dzienny limit wypłat gotówki jest jednak znacznie wyższy od limitów jednorazowych i zależy głównie od wewnętrznej polityki bezpieczeństwa konkretnego banku oraz indywidualnych ustawień konta klienta. Dla przykładu, w Santander Bank Polska standardowy dzienny limit wynosi piętnaście tysięcy złotych, w PKO BP klienci mogą wypłacić do dwudziestu tysięcy złotych dziennie, natomiast w Millennium domyślny limit wynosi jedynie dwa tysiące złotych, choć można go zwiększyć do dwudziestu tysięcy złotych po odpowiednim wniosku do banku.

Te znaczące różnice w limitach wypłat wynikają z wewnętrznych regulacji bezpieczeństwa poszczególnych banków oraz różnic w możliwościach technicznych oraz pojemnościach gotówkowych bankomatów rozmieszczonych w różnych lokalizacjach. W praktyce, jeżeli ktoś planuje podjęcie większej kwoty gotówki, na przykład kilkadziesiąt tysięcy złotych na cele związane z przygotowaniem zapasów kryzysowych, znacznie lepszym oraz bardziej praktycznym rozwiązaniem będzie osobista wizyta w oddziale banku z odpowiednim wyprzedzeniem czasowym.

Bankomaty są bowiem konstrukcyjnie przystosowane oraz zaprojektowane do obsługi wypłat gotówki w relatywnie niewielkich kwotach dziennych, zwykle nie przekraczających kilku tysięcy złotych, natomiast wypłaty większych sum pieniędzy wymagają indywidualnego zgłoszenia oraz obsługi przez wykwalifikowany personel bankowy, który może również udzielić profesjonalnych porad dotyczących bezpiecznego przechowywania większych kwot gotówki w domu.

Eksperci zajmujący się profesjonalnie bezpieczeństwem infrastruktury krytycznej oraz zarządzaniem kryzysowym wskazują, iż oprócz systematycznego gromadzenia odpowiedniej ilości gotówki, każde odpowiedzialne gospodarstwo domowe powinno również kompleksowo przygotować się na inne, równie istotne aspekty potencjalnego długotrwałego blackoutu energetycznego oraz związanych z nim zakłóceń w funkcjonowaniu podstawowych usług.

Absolutnie niezbędnym elementem przygotowań kryzysowych jest posiadanie strategicznych zapasów czystej wody pitnej, ponieważ systemy uzdatniania oraz dystrybucji wody w większości polskich miast są całkowicie uzależnione od ciągłych dostaw energii elektrycznej, a ich awaria może oznaczać brak dostępu do wody z kranów przez kilka dni lub choćby tygodni. Zaleca się posiadanie co najmniej trzech litrów wody na osobę dziennie przez minimum jeden tydzień.

Równie istotne jest zgromadzenie odpowiednich zapasów trwałej żywności, która nie wymaga chłodzenia ani gotowania z użyciem urządzeń elektrycznych, w tym różnorodnych konserw, produktów suszonych, orzechów, batonów energetycznych oraz innych produktów o długim terminie przydatności. Te zapasy powinny zapewnić wystarczającą ilość kalorii oraz podstawowych składników odżywczych dla wszystkich członków rodziny przez co najmniej tydzień bez dostępu do sklepów lub świeżych produktów.

Niezbędne leki, szczególnie te ratujące życie używane przez członków rodziny cierpiących na choroby przewlekłe, powinny być przechowywane w odpowiednich ilościach umożliwiających kontynuację terapii przez co najmniej miesiąc bez dostępu do aptek lub placówek medycznych. Dotyczy to szczególnie leków na cukrzycę, nadciśnienie, choroby serca oraz innych schorzeń wymagających regularnego przyjmowania farmaceutyków.

Alternatywne źródła światła, takie jak nowoczesne latarki LED o wysokiej wydajności, świece o długim czasie palenia, lampy naftowe oraz zapas baterii różnych typów, stanowią podstawowe wyposażenie każdego domu przygotowanego na sytuacje kryzysowe. W przypadku długotrwałego blackoutu, gdy tradycyjne oświetlenie elektryczne będzie niedostępne, te urządzenia mogą okazać się niezbędne nie tylko do podstawowego funkcjonowania, ale również do zapewnienia poczucia bezpieczeństwa psychicznego.

Warto również poważnie rozważyć zakup nowoczesnych power banków o dużej pojemności energetycznej, które pozwolą na wielokrotne naładowanie urządzeń mobilnych takich jak telefony czy tablety w sytuacji całkowitego braku dostępu do energii elektrycznej. Te urządzenia mogą okazać się najważniejsze dla utrzymania komunikacji z rodziną oraz dostępu do informacji o rozwoju sytuacji kryzysowej.

W obliczu dramatycznie rosnących napięć międzynarodowych oraz coraz bardziej złożonych i podatnych na awarie systemów energetycznych, realne ryzyko wystąpienia ogólnokrajowego blackoutu lub zorganizowanego cyberataku wymierzonego w polską infrastrukturę krytyczną nie może być w żaden sposób ignorowane przez odpowiedzialne władze ani przez świadomych obywateli.

Systematyczne przygotowanie się na takie katastrofalne scenariusze poprzez rozsądne zgromadzenie odpowiedniej ilości gotówki oraz innych niezbędnych zasobów życiowych nie jest bynajmniej przejawem nieuzasadnionej paniki czy paranoidalnych obaw, ale stanowi przykład racjonalnego oraz odpowiedzialnego podejścia do profesjonalnego zarządzania ryzykiem w niepewnych czasach.

Jak w sposób dramatyczny pokazuje niedawny przykład Hiszpanii, choćby kraje o wysoko rozwiniętej infrastrukturze technicznej oraz pozornie stabilnych systemach energetycznych nie są w pełni zabezpieczone przed nagłymi awariami na ogromną skalę, które mogą sparaliżować całe państwo w ciągu zaledwie kilku minut.

Polskie władze centralne oraz regionalne instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej podejmują w tej chwili intensywne działania mające na celu dramatyczne minimalizację ryzyka wystąpienia podobnych katastrofalnych zdarzeń na terytorium naszego kraju. Ministerstwo Obrony Narodowej, we ścisłej współpracy z innymi kluczowymi resortami, pracuje nad fundamentalnym wzmocnieniem systemów nadzoru oraz mechanizmów szybkiego reagowania w przypadku wykrycia zagrożeń dla infrastruktury energetycznej.

Jednak, jak bezlitośnie pokazuje praktyka oraz doświadczenia innych państw europejskich, choćby najbardziej zaawansowane oraz kosztowne zabezpieczenia systemowe mogą zawieść w najmniej oczekiwanym momencie, dlatego indywidualne przygotowanie świadomych obywateli pozostaje absolutnie kluczowym elementem budowania ogólnej odporności całego społeczeństwa na różnorodne sytuacje kryzysowe.

Hiszpański blackout stanowi zatem niezwykle ważne oraz pouczające ostrzeżenie dla wszystkich państw europejskich, w tym szczególnie dla Polski znajdującej się w strategicznie wrażliwej pozycji geopolitycznej. Ten dramatyczny incydent w sposób bezlitosny pokazuje, jak niewiarygodnie krucha jest skomplikowana infrastruktura techniczna współczesnej cywilizacji oraz jak gwałtownie może dojść do całkowitego paraliżu funkcjonowania całego nowoczesnego państwa.

Jednocześnie ta katastrofa w sposób dramatyczny uświadamia wszystkim odpowiedzialnym obywatelom, jak fundamentalnie ważne jest posiadanie fizycznej gotówki w swoich domach jako uniwersalnego środka płatniczego, który sprawnie funkcjonuje choćby wtedy, gdy wszystkie wyrafinowane elektroniczne systemy finansowe zawodzą całkowicie. Systematyczne przechowywanie pięciuset do tysiąca złotych w gotówce w domu może okazać się najlepszą oraz najtańszą polisą ubezpieczeniową na wypadek niespodziewanego kryzysu energetycznego, cyberataku lub innych nieprzewidzianych zagrożeń mogących sparaliżować nowoczesne systemy płatnicze.

Idź do oryginalnego materiału