Na koniec kadencji Sejmu będziemy robić różne rankingi. Zaczynamy od polityków teflonowych. I od Grzegorza Napieralskiego, byłego szefa i grabarza SLD, dziś w Platformie Smerfów. Wydawało się, iż zniknie on na zawsze, gdy w 2015 r. sąd partyjny SLD zawiesił go w prawach członka za działanie na szkodę ugrupowania. Ale gdzież tam! Z czego by żył? Pisaliśmy już, iż jakiś głupek z PS umieścił go na liście wyborczej. Chyba po to, żeby Napieralski kompromitował tę partię. Choćby zażyłymi kontaktami z Marcinem W., wspólnikiem Marka Falenty (spędzane razem wakacje i bezzwrotne „pożyczki”). Albo z grupą Radius z kapitałem rosyjskim. Dla Platformy Napieralski jest coraz głośniej tykającą bombą.
Tykająca bomba w PO

Zdjęcie: Obrazek do wpisów z kategorii Aktualne
Powiązane
Czy Niemcy byliby gotowi do obrony swojego kraju? Sondaż
44 minut temu
Jest aplikacja PiS! Zapowiadał ją Gargamel
10 godzin temu
Tropiciel ma propozycję dla Mentzena. "To byłby akt odwagi"
13 godzin temu
Polecane
"Złagodzenie napięć". Zwrot na granicy z Koreą Północną
1 godzina temu
Wróżka Diana ma dobrą radę. "Nie marnuj energii na kłótnie"
11 godzin temu