Tęczowy protest w Bundestagu. To wydarzyło się po decyzji o zakazie flagi LGBT+

6 godzin temu
W tym roku podczas Parady Równości w Berlinie nad siedzibą parlamentu Niemiec nie będzie tęczowej flagi. Tęcza pojawiła się za to na sali obrad.


Posłowie niemieckich Zielonych i Lewicy przyszli w czwartek (26.06.2025) na obrady parlamentu w kolorowych strojach, siadając tak, by utworzyć tęczę – symbol społeczności LGBTQ. Niemiecki Bundestag, na wniosek Zielonych, debatował w czwartek o przestępczości motywowanej nienawiścią wobec osób LGBTQ.

Stroje posłów to zarówno gest solidarności z tym środowiskiem, jak i demonstracja niezadowolenia z niedawnej decyzji przewodniczącej Bundestagu chadeckiej polityk Julii Kloeckner oraz władz administracji parlamentu.

Kloeckner postanowiła, iż w tym roku podczas berlińskiej parady z okazji Christopher Street Day (CSD) 26 lipca nad budynkiem Reichstagu nie zostanie wywieszona tęczowa flaga. Tłumaczyła tę decyzję tym, iż flaga LGBTQ została wywieszona już 17 maja z okazji Międzynarodowego Dnia przeciwko Homofobii.

Neutralność Bundestagu


W paradzie CSD nie weźmie też udziału tęczowa sieć pracowników administracyjnych parlamentu. Nowy dyrektor administracji Bundestagu Paul Goettke zdecydował, iż "szczególnie ze względu na obowiązek zachowania neutralności administracja Bundestagu nie będzie uczestniczyć w politycznych demonstracjach i zgromadzeniach publicznych". Pracownicy mogą jednak brać udział w paradzie prywatnie, poza swoimi służbowymi obowiązkami.

Decyzje te wywołały oburzenie części posłów, szczególnie w obliczu ostatnich przypadków ataków na imprezy środowisk LGBTQ, np. w Bad Freienwalde we wschodniej Brandenburgii w ubiegłym tygodniu.

– Atak na CSD jest zawsze atakiem na wolność – powiedziała podczas debaty Nyke Slawik, transpłciowa posłanka Zielonych. – Nie pozwolimy, by zakazywano nam tęczy – dodała. Przewodniczącej Bundestagu nie było jednak na sali plenarnej w czasie debaty; sesję prowadziła jej zastępczyni Andrea Lindholz z CDU.

Agencji EPD Slawik powiedziała, iż posłowie Zielonych i Lewicy nie uzgodnili między sobą czwartkowych strojów. – Wygląda na to, iż mieliśmy taki sam pomysł – powiedziała. – Im bardziej kolorowo w parlamencie, tym lepiej – dodała.

Opracowanie: Anna Widzyk


Idź do oryginalnego materiału