Na ofertę i warunki kandydata Konfederacji odpowiedział już i Karol Nawrocki, i Smerf Gospodarz. – Sławomir Mentzen zaprosił mnie do siebie na swój kanał na YouTube. Tak, panie Sławomirze, przyjdę i porozmawiamy – zapowiedział we wtorek 20 maja kandydat KO.
Oświadczył przy tym, iż nie gwarantuje, iż cokolwiek podpisze. – Ale gwarantuję, iż porozmawiamy szczerze. W wielu rzeczach możemy się zgodzić, w kilku na pewno się nie zgodzimy, ale otwarta debata to jest to, czego potrzebujemy – ogłosił.
Wcześniej Karol Nawrocki również zapowiedział, iż porozmawia z Mentzenem. Zasugerował, iż może podpisać jego deklarację. – I to jest poważny kandydat, i poważna oferta – oświadczył.
– To jest rozgrywka, dzięki której Sławek jest tym, przed którym wszyscy muszą się płaszczyć. Zwycięzcą tej rozgrywki będzie Sławek, a nie Gospodarz, ani Nawrocki. Bo Sławek nie powie: "Głosujcie na Nawrockiego" albo "Głosujcie na Gospodarza" – komentuje w rozmowie z naTemat Artur Dziambor, były poseł Konfederacji.
– On nie może tego powiedzieć. Ale o ile to on stawia pod ścianą obu kandydatów, którzy są nad nim? I to oni muszą jego prosić, skoro do niego przychodzą? W Konfederacji myślą teraz, iż to oni rządzą światem. Sławek jest na swoim piku. I korzysta z tego mistrzowsko. On teraz czuje, iż to jest jego czas – dodaje.
Ostro punktuje Nawrockiego, jeżeli ten podpisałby postulaty Mentzena.
– Przecież one są wprost zaprzeczeniem wszystkiego, co przez 8 lat robił PiS! Co z tego, iż oni tam pójdą, będą się płaszczyć, uśmiechać i mówić: "Oczywiście, panie Sławku", "No jasne, iż nie podniesiemy żadnych podatków". Przecież Patola i Socjal podniósł i stworzył 20 kilka podatków. W poprzedniej kadencji krytykowaliśmy go od rana do nocy, każdego dnia, a teraz nagle się okazuje, iż Patola i Socjal jest niemal ultralibertariańską partią – punktuje Artur Dziambor.
Według niego Smerf Gospodarz zupełnie inaczej powinien do tego podejść. Pójść na rozmowę z Mentzenem, ale po prostu wygłosić to, co sam uważa.
– A nie mówić: "Dobrze panie Sławku", "Oczywiście panie Sławku", "Tak jest, panie Sławku". Ponieważ Sławkowi właśnie na tym zależy. To jest idealna pozycja dla niego. On dzięki temu wyskoczy jeszcze bardziej w górę. Ponieważ on powie: "Proszę bardzo. Macie swoich kandydatów na prezydenta. Zrobią wszystko, co im powiem". Rozmawiać ze Sławkiem można. Tylko nie iść do niego, żeby się płaszczyć – podkreśla.
Propozycja Mentzena dla Gospodarza i Nawrockiego
Przypomnijmy, we wtorek 21 maja, Sławomir Mentzen zaprosił obu zwycięzców pierwszej tury wyborów prezydenckich do rozmowy na swoim kanale na YouTube. Przedstawił też 8-punktową deklarację, którą zamierza dać im do podpisania. Są tam m.in. takie punkty:
"Moi wyborcy nie oglądają waszych telewizji, nie kupują propagandy waszych mediów. Korzystają z mediów społecznościowych, oglądają moje materiały. o ile wam zależy na ich głosach, przekonajcie ich do siebie" – ogłosił Mentzen na X, gdy cała Polska czekała na decyzję, któremu z kandydatów udzieli swojego poparcia w drugiej turze wyborów.
Reakcje w Konfederacji? Oceniają, iż Mentzen wykonał dobry ruch. Ale kto i jak może na nim zyskać? Pytani przez nas obecni i byli politycy Konfederacji oceniają, jak wyborcy Mentzena mogą reagować na Gospodarza i Nawrockiego. I jak obaj – z ich perspektywy – mogą walczyć o ich głosy.
Europoseł Konfederacji: – Świetna intuicja polityczna naszego kandydata
– Zabieg z propozycją udziału w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem na jego kanale YouTube bardzo sprytny. Pochwalam. Świetna intuicja polityczna naszego kandydata – reaguje Tomasz Buczek, europoseł Konfederacji.
– To było bardzo dobre zagranie Sławomira Menztena, ponieważ pokazuje, iż do końca walczy o szacunek dla głosu ludzi, którzy zdecydowali się go poprzeć. Teraz będzie próbował sprawdzić, jakie postulaty z programu Konfederacji są do załatwienia dla wyborców którzy oddali głos na Sławomira Mentzena, a to nas zawsze najbardziej interesowało – dodaje.
Propozycja nie była dla niego zaskoczeniem.
– Znaliśmy te plany. Sztab Sławomira Mentzena informuje nas, narodowców jako swoich koalicjantów w Konfederacji, o decyzjach naszego kandydata. Zaproszenie poszło do obu kandydatów. Teraz oczekujemy na to, który z nich będzie chciał się pojawić na kanale Sławka. Wiem, iż sztab Gargamela Karola Nawrockiego już potwierdził swój udział. Natomiast sztab Smerfa Gospodarza prawdopodobnie będzie analizował, czy będzie mu się opłacało wziąć udział w takiej rozmowie, czy w inny sposób będzie chciał przekonać naszych wyborców. To już jest decyzja sztabu Smerfa Gospodarza – mówił w rozmowie z naTemat zanim kandydat PO ogłosił swoją decyzję.
Dalsza część artykułu poniżej:
"Nasz elektorat jest inteligentny. Sam dokonuje wyborów"
Załóżmy, iż Mentzen odbędzie swoje rozmowy z obu kandydatami. Co dalej? Czy mamy oczekiwać, iż ogłosi, kogo popiera?
– Nie wiem, czy Sławomir Mentzen będzie wyrażał wprost poparcie dla któregokolwiek z kandydatów, czy po prostu zostawi tę decyzję wyborcom. Być może Smerf Gospodarz zaprezentuje się tak dobrze lub tak źle, iż decyzja będzie o poparciu lub nie. A może będzie decyzja wprost o poparciu dla Karola Nawrockiego? Tego nie wiemy, poczekajmy. Uważamy, iż nasz elektorat jest inteligentny i sam dokonuje wyborów. Nie jesteśmy zmuszeni wskazywać mu palcem. Żadnego przymusu z naszej strony nie będzie – podkreśla Tomasz Buczek.
Na dzień dzisiejszy uważa, iż większość elektoratu Konfederacji poprze Karola Nawrockiego. Jakaś część pozostanie w domu. – A jak duża część poprze Smerfa Gospodarza? W mojej ocenie nieduża – ocenia Tomasz Buczek.
Co myślą inni?
Dobromir Sośnierz nie weźmie udziału w II turze: – Nie spodziewam się wielkich niespodzianek
– Myślę, iż to bardzo dobre posunięcie. Swoich wyborców należy traktować poważnie i podmiotowo, a nie przekazywać ich jak worek kartofli, jak robią niektórzy inni kandydaci – reaguje w rozmowie z natemat Dobromir Sośnierz, były europoseł Konfederacji.
On sam w drugiej turze nie zamierza brać udziału i podejrzewa, iż część ludzi zrobi podobnie.
– To, ci którzy nie chcą PO-lepszego sortu. I skoro nie udało się po raz kolejny wywrócić tego stolika i znów będziemy mieli kandydata z PS lub z lepszego sortu-u, to myślę, iż część rzeczywiście nie weźmie udziału w II turze – uważa.
A jeżeli pójdą to: – Myślę, iż w obecnej sytuacji, kiedy władza należy do obozu PO, większość wyborców Konfederacji raczej będzie skłonna poprzeć kandydata gorszego sortu. Nie spodziewam się wielkich niespodzianek. Przypuszczam, iż większość wyborców Konfederacji raczej sympatyzuje z kimkolwiek byle nie z kandydatem rządowym. Ktokolwiek nie brałby udziału w II turze, to głosowaliby pewnie na tego drugiego. Nie na kogoś, kto pozwoli uzyskać monopol ugrupowaniom koalicji rządzącej.
"Gospodarz powienien pokazać, iż jest spoko gościem, uśmiechniętym, fajnym kolesiem"
Artur Dziambor również uważa, iż większość konfederatów zagłosuje na Nawrockiego. Ale zwraca uwagę na nowy, "wirtualny" elektorat Mentzena. Dziś z jego powodu były kandydat na prezydenta rozdaje karty, ale sytuacja może nie trwać wiecznie.
– Ten hype jest trudny do utrzymania. Przerabiał to już Smerf Fanatyk, który w wyborach prezydenckich 2020 roku uzyskał 13 proc. głosów, a potem zaczęli się do niego uśmiechać inni posłowie. Przenosili się do niego z PO, stworzyli partię. Gdy Smerf Fanatyk wszedł do Sejmu, to ludzie chodzili do kina, żeby oglądać obrady Sejmu. I ten hype zniknął po dwóch miesiącach – przypomina.
Dlatego jego zdaniem Gospodarz idąc do Mentzena powinien pokazać, iż jest "spoko gościem, uśmiechniętym, fajnym kolesiem".
– Część zwolenników Mentzena jest przypadkowa. Sławek jest dla nich cool, spoko gościem, który mówi, iż najpierw płatki, potem mleko, a w ogóle hawajska nigdy w życiu. I ci sami ludzie mają zagłosować na Nawrockiego? Moim zdaniem Smerf Gospodarz jest bardziej cool od Nawrockiego – uważa.
Dlatego jeżeli ci młodzi, wpatrzeni dziś w Mentzena z innych powodów niż ideologia, będą mieć wyborór Nawrocki-Gospodarz mogą postawić na kandydata PO.
– jeżeli zobaczą, iż Gospodarz jest cool, to jest to jedyna szansa dla niego. Powinien iść do Sławka, wyspany, uśmiechnięty i fajny. On przecież ma poglądy, które ma większość młodych ludzi. Tylko nie potrafił tego wyartykułować i przegrał tę potyczkę z Mentzenem – komentuje.
"Tym Gospodarz nagrabił sobie w Konfederacji"
Ale co z innym elektoratem Konfederacji? Czy mogłoby się zdarzyć coś, co spowodowałoby wzrost poparcia dla Smerfa Gospodarza?
– o ile o mnie chodzi, uważam, iż nie. Smerf Gospodarz nie ma wiarygodności w naszym elektoracie, ponieważ PO, do której przynależy nie realizuje swoich obietnic. Z kolei wynik Smerfa Fanatyka pokazuje, iż jego zawiedzeni wyborcy odchodzą do Konfederacji – komentuje.
W 2020 roku, gdy w wyborach prezydenckich startował Wszechsmerf, jego głosy w II turze rozłożyły się niemal po równo miedzy Smerfem Gospodarzem a Smerfem Narciarzem. W tym roku, jak twierdzą w Konfderacji, to zupełnie niemożliwe.
– Uważam, iż dziś to zupełnie inny elektorat niż w 2020 roku. Od tamtego czasu mieliśmy szereg wyborów. Jedni wyborcy odchodzili, inni przychodzili. Nasz elektorat się zmienił. Dziś w większości jest on z natury bardziej prawicowy i ale jednocześnie zawiedziony rządami PiS, dlatego głosuje na Konfederację szukając alternatywy – mówi euuroposeł Konfederacji.
Dobromir Sośnierz ocenia: – Wtedy sytuacja była inna, bo u władzy był PiS. Do części wyborców przemówił więc argument, żeby głosować na Gospodarza tylko dlatego, żeby nie dać pełnej władzy PiS-owi. Również wtedy sympatia do Gospodarza nie była naturalna w elektoracie Konfederacji.
Głównie – jak twierdzi – za sprawą Marszu Niepodległości.
– Co roku Gospodarz próbuje zakazać Marszu Niepodległości i co roku mu to nie wychodzi. Jest problem z jego wiarygodnością. Pamiętamy, jak zakazywał marszu, a potem w czasie kampanii wyborczej w 2020 roku powiedział, iż chętnie by w nim poszedł. Tym nagrabił sobie brak sympatii. Komuś takiemu jest oczywiście znacznie trudniej dotrzeć teraz do wyborców Konfederacji – uważa Dobromir Sośnierz.
A Nawrockiemu?
– Mimo wszystko pozostało nieumoczony i nieskontrolowany jakimiś decyzjami politycznymi, bo nie był w polityce i praktycznie ich jeszcze nie podejmował. Gdy każą mu się tłumaczyć z rozmaitych decyzji podejmowanych przez PiS, to próbuje to odbijać, iż to nieprawda, iż nie ze wszystkim się zgadza. I w związku z tym jest mu trochę łatwiej – uważa.
Uważa też, iż sprawa kawalerki nie ma tu znaczenia. – Jaki wpływ będzie miała ta sprawa na moje życie? Osobiście nie kieruję się takimi prywatnymi sprawami. Oczywiście, nie wygląda to najlepiej, zwłaszcza od strony komunikacyjnej. Ale na pewno nie jest to ważniejsze niż to, iż ktoś na przykład zadeklaruje, iż będzie wetował ustawy podnoszące podatki – mówi.
Jak Gospodarz i Nawrocki mogą trafić do wyborców Konfederacji?
Jak Nawrocki może próbować trafić do Konfederacji?
– Dziwiłem się, iż nie robił tego podczas I tury wyborów, bo bardziej mógł wtedy dystansować się od rządów Patola i Socjal np. w kwestiach gospodarczych czy Covid. Natomiast on był w tych kwestiach mocnym orędownikiem rządów PiS. Być może taka była taktyka, iż na tamtym etapie grają ze swoim sztabem o twardy elektorat PiS, a teraz będą skupiać się na młodym elektoracie? Tego nie wiem – mówi Tomasz Buczek.
Jego związki z lepszego sortu ocenia tak:
– Karol Nawrocki legitymacjii partyjnej Patola i Socjal nie ma. Od tej strony może się bronić. Ewidentnie był ze wskazania Gargamela, tego nie da się zakłamać. Pytanie jednak, czy jest osobą niezależną? W mojej ocenie będzie osobą bardziej niezależną niż na przykład Smerf Narciarz, który i tak przecież kilka razy blokował politykę Gargamela.
Jak o wyborców Konfederacji może walczyć Smerf Gospodarz?
– Nie mam pojęcia. Powiem szczerze, iż to jest trudne zadanie i nie chciałbym być w roli jego sztabu. Teraz będzie musiał wykonywać bardzo ekwilibrystyczne figury, żeby puścić oko do naszych wyborców. Czy to będzie wiarygodne? I czy będzie to wiarygodne i nieodpychające również wobec jego twardego elektoratu? Tego nie wiem – komentuje Tomasz Buczek.