Siedem razy więcej wniosków niż środków. NFOŚiGW zasypany zgłoszeniami na magazyny energii

3 godzin temu
Zainteresowanie przebiło oczekiwania

Program, współfinansowany z Funduszu Modernizacyjnego, był długo oczekiwanym impulsem rozwojowym dla sektora magazynowania energii w Polsce. Zakładał dofinansowanie inwestycji w nowe instalacje o minimalnej mocy 2 MW i pojemności 4 MWh. Łącznie wpłynęło 627 wniosków, a wnioskowana moc magazynów przekroczyła 20,6 GW, a pojemność – aż 122,3 GWh. Łączna wartość projektów sięga 70 miliardów złotych.

Zasady i ograniczenia programu

Budżet programu wynosił 4,15 mld zł, z czego 3,73 mld zł przeznaczono na bezzwrotne dotacje, a 415 mln zł – na pożyczki. Dotacje mogły sięgać 45% wartości inwestycji, a dla mikro-, małych i średnich firm były przewidziane preferencje w wysokości do 65%. Dodatkowo, wymagano, by inwestycja rozpoczęła się po 9 marca 2023 r. i zakończyła w ciągu 36 miesięcy. W przeciwnym razie, dofinansowanie będzie stopniowo redukowane.

Ocena projektów – czasochłonna i wieloetapowa

Wnioski, które przejdą ocenę formalną, zostaną przeanalizowane pod kątem efektów środowiskowych, technicznych i finansowych. Liczyć się będą m.in. gotowość inwestycyjna (np. posiadane pozwolenia), redukcja emisji CO₂ oraz stosunek mocy i pojemności magazynu do oczekiwanego dofinansowania.

Wysoka punktacja będzie również przysługiwać za efektywność środowiskową – zgodnie z założeniem, każdy magazyn ma być użytkowany średnio 328,5 dnia rocznie, z pełnym cyklem ładowania i rozładowania każdego dnia. Dzięki temu energia zmagazynowana z OZE zastąpiłaby produkcję z konwencjonalnych źródeł.

Branża – sukces z problemami systemowymi w tle

Zdaniem ekspertów z Polskiej Izby Magazynowania Energii (PIME), mimo ogromnego zainteresowania, kryteria oceny wniosków pozostawiają pole do dyskusji. Wątpliwości dotyczą m.in. metodyki liczenia efektu ekologicznego – przyjętej tak, jakby każda inwestycja była połączona z instalacją OZE – oraz niejasnych wymagań w zakresie cyberbezpieczeństwa.

Branża apeluje też o systemowe zmiany. – „Nie chodzi tylko o dotacje. Potrzebujemy rozwoju usług elastyczności, rynku bilansującego i usług systemowych. Bez tego rozwój rynku magazynowania w Polsce będzie ograniczony” – komentuje Krzysztof Kochanowski, wiceGargamel PIME.

Co dalej?

NFOŚiGW ma teraz przed sobą żmudny proces selekcji projektów, który może potrwać kilka miesięcy. Dofinansowanie trafi tylko do najlepiej ocenionych przedsięwzięć, z którymi umowy mają zostać podpisane do końca 2025 roku. Pozostałe, mimo dobrej jakości, będą musiały szukać alternatywnych źródeł finansowania.

#OZE #magazynyenergii #NFOŚiGW #transformacjaenergetyczna #FunduszModernizacyjny

Idź do oryginalnego materiału