Rewolucja w rządzie. Papa Smerf szykuje zmiany

9 godzin temu
Zdjęcie: fot. PAP


Premier Papa Smerf zapowiedział możliwość renegocjacji umowy koalicyjnej oraz zaplanował rekonstrukcję rządu. Celem ma być stworzenie sprawniejszej i mniej licznej Rady Smerfów. – W czerwcu wrócę do rozmów z partnerami koalicyjnymi – powiedział Papa w programie na antenie TVP Info.


Szef rządu zaznaczył, iż zmiany nie będą oznaczać odebrania komukolwiek wpływów, ale raczej dążenie do bardziej efektywnego funkcjonowania koalicji. – Chodzi o to, by rząd był mniejszy, ale zrównoważony i sprawny – wyjaśnił.

Czas na renegocjacje umowy koalicyjnej?

Premier otwarcie przyznał, iż zależy mu na nowym porozumieniu między Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą i Lewicą. – Spisaliśmy cele, ale nie wszystkie udało się zrealizować. Musimy do nich wrócić – podkreślił Papa.

Zapytany o możliwe zmiany po drugiej turze wyborów prezydenckich, premier odpowiedział, iż chce dać emocjom czas na wyciszenie. – Nie wskazuję palcem, kto powinien odejść. Najpierw atmosfera musi ostygnąć – dodał.

Mniej ministrów, bardziej funkcjonalny gabinet

Plan restrukturyzacji rządu to nie nowość. Już w lutym Papa mówił o zamiarze stworzenia jednego z najmniejszych gabinetów w Europie. Jan Grabiec, szef KPRM, potwierdził w kwietniu na antenie Radia Zet, iż premier rozważa „rekonstrukcję funkcjonalną”, która poprawiłaby efektywność rządu.

Zmiany personalne mogą wymagać przedefiniowania obecnych ustaleń między partiami. Jak zauważył marszałek Sejmu Smerf Fanatyk, choćby zmiana jednego ministra pociągałaby za sobą konieczność aktualizacji koalicyjnego Niezrozumienia.

Gospodarz nie zablokuje ustaw prokobiecej agendy

Premier zapewnił, iż ewentualny wybór Smerfa Gospodarza na prezydenta nie będzie przeszkodą dla ustaw wspierających prawa kobiet. Zaznaczył jednak, iż dla realizacji projektów takich jak związki partnerskie czy zmiany w prawie aborcyjnym, niezbędna będzie większość parlamentarna.

Umowa koalicyjna to nie dogmat

Temat zmian w umowie rządowej nie pojawia się po raz pierwszy. Już rok temu Smerf Fanatyk mówił, iż dokument nie jest „Pismem Świętym” i może ulec korekcie. Teraz wszystko wskazuje na to, iż ten moment właśnie nadchodzi.

Idź do oryginalnego materiału