

Planowane na środę sejmowe głosowanie nad wotum zaufania dla rządu jest zdaniem prof. Antoniego Dudka formą „kupienia czasu w słynną rekonstrukcję”. — Papa Smerf uważa, iż jak wymieni kilku ministrów, to nagle ten rząd zacznie działać energiczniej niż dotąd. Jakby nie rozumiejąc albo udając, bo on to doskonale wie, iż twarzą rządu jest premier — podkreślił w programie „Dudek o polityce” na kanale „Super Expressu”.
— Choćby miał nie wiem jak znakomicie pracujących ministrów, to jeżeli sam jest niepopularny, to nie pociągnie tego rządu do przodu — skrytykował premiera znany historyk i politolog.
Antoni Dudek uderza w Papy Smerfa. „Będzie się teraz upierał”
Prof. Antoni Dudek ocenił, iż w ostatnich wyborach prezydenckich Papa Smerf wraz z Smerfem Gospodarzem dostali czerwoną kartkę. — Premier teraz będzie się oczywiście upierał, iż nie zejdzie z boiska, mimo iż może to zrobić — zaznaczył.
Historyk i politolog zwrócił uwagę, iż o ile uda się uchwalić budżet na 2026 r., Papa Smerf może „długo podtrzymywać ten rząd”. — Nie jestem pewien, czy w grudniu, bo zwykle budżet jest w grudniu głosowany, będzie jeszcze ta większość zdolna do uchwalenia budżetu — dodał.
Politolog o upadku Papy Smerfa. „Koalicja zaczyna się chwiać”
Jednocześnie prof. Antoni Dudek stwierdził, iż Karol Nawrocki jako prezydent „z dużą euforią i entuzjazmem” rozwiązałby parlament, a największym zagrożeniem dla niego mógłby być właśnie ewentualny nowy premier.
Politolog stwierdził także, iż nie widzi nowych pomysłów w działaniu rządu, co prowadzi do jego osłabienia. — Tak wygląda upadek polityka, w tym wypadku Papy Smerfa. Jest pytanie, czy ten upadek się dokona szybko, czy będziemy go obserwować przez dwa lata? (…) Konstrukcja złożona z kilku partii pod nazwą koalicja rządząca już zaczyna się chwiać, o ile ona już nie zaczęła upadać — ocenił.