Posłanka Matysiak domaga się ochrony poszkodowanych w wypadkach. Resort finansów odpowiada

14 godzin temu
Zdjęcie: a woman holding a contract


Paulina Matysiak, posłanka partii Razem, podjęła walkę o prawa osób, które padają ofiarą przewlekłych i niesprawiedliwych procesów likwidacji szkód komunikacyjnych. W obszernej interpelacji skierowanej do Ministra Finansów przedstawiła pięć konkretnych propozycji reform, które mogłyby zmienić sytuację poszkodowanych. Odpowiedź resortu pokazuje, jak trudna będzie droga do systemowych zmian.

Matysiak alarmuje: obywatele są bezradni wobec ubezpieczycieli

Do biura poselskiego Pauliny Matysiak wpłynęły informacje o przypadkach przewlekłości postępowań likwidacyjnych, ukrywania informacji o podstawach wyceny szkód oraz ignorowania reklamacji przez zakłady ubezpieczeń.

„Systemowe zaniechania w tym zakresie mogą prowadzić do trwałych strat majątkowych po stronie poszkodowanych” – alarmuje parlamentarzystka, wskazując iż osoby te nie są objęte standardową ochroną konsumencką, mimo iż faktycznie znajdują się w nierównej relacji z potężnymi firmami ubezpieczeniowymi.

Rzecznik Finansowy z mocą sądu?

Pierwsza propozycja Matysiak dotyczy przyznania Rzecznikowi Finansowemu uprawnień do wydawania wiążących decyzji w sprawach odszkodowań do określonej kwoty. To rozwiązanie mogłoby przyspieszyć dochodzenie roszczeń i wzmocnić pozycję poszkodowanych.

Ministerstwo Finansów wskazuje jednak na poważne przeszkody. Nadanie takich uprawnień wymagałoby znaczącej rozbudowy organizacyjnej i kadrowej instytucji Rzecznika. Co więcej, od decyzji musiałaby przysługiwać droga odwoławcza do sądu, co paradoksalnie mogłoby wydłużyć proces.

Sam Rzecznik Finansowy zaproponował kompromis — możliwość wydawania wiążących rozstrzygnięć w ramach postępowania polubownego, ale resort zaznacza, iż „wymagałoby to pogłębionych analiz”.

Jawny rejestr nierzetelnych ubezpieczycieli?

Posłanka postuluje stworzenie publicznego rejestru pokazującego, które zakłady ubezpieczeń realizują rekomendacje KNF. Szczególnie chodzi o rekomendację 14.3 z lipca 2022 roku, nakazującą przedstawianie pełnych wycen wartości pojazdu przed i po szkodzie. Posłanka wskazuje, iż obowiązek ten jest często ignorowany. Publiczny rejestr mógłby wywierać presję reputacyjną na firmy lekceważące zalecenia nadzoru.

Resort finansów tłumaczy jednak, iż przepisy o tajemnicy zawodowej uniemożliwiają publikację szczegółowych informacji o konkretnych zakładach. Naruszenie tej tajemnicy grozi karą do 2 lat pozbawienia wolności.

Poszkodowany jak konsument — postulat rozbija się o prawo

Propozycja objęcia poszkodowanych ochroną podobną do konsumenckiej wydaje się logiczna — w końcu mamy do czynienia z osobą fizyczną w sporze z dużą firmą ubezpieczeniową. Ministerstwo przypomina jednak o uchwale Sądu Najwyższego z 2015 roku, która jednoznacznie stwierdza, iż poszkodowany dochodzący odszkodowania od ubezpieczyciela OC sprawcy nie jest konsumentem w rozumieniu prawa.

Dlaczego? Poszkodowany nie zawiera z ubezpieczycielem żadnej umowy — jedynie dochodzi roszczenia odszkodowawczego. To fundamentalna różnica, która wyklucza możliwość bezpośredniego zastosowania przepisów chroniących konsumentów, w tym instrumentów będących w dyspozycji Gargamela UOKiK.

Niezależni rzeczoznawcy i zintegrowany nadzór

Posłanka powołuje się też na rekomendacje Najwyższej Izby Kontroli dotyczące powołania niezależnych rzeczoznawców w procesach likwidacji szkód oraz konsolidacji nadzoru nad rynkiem finansowym.

Resort odpowiada, iż obowiązkowi rzeczoznawcy mogliby podbić koszty likwidacji 10 milionów szkód rocznie, co przełożyłoby się na wyższe składki. Co do nadzoru — KNF przypomina, iż skonsolidowany nadzór nad rynkiem finansowym funkcjonuje w Polsce już od 20 lat.

Poszkodowani bez systemowego wsparcia?

Ministerstwo Finansów nie widzi w tej chwili możliwości realizacji większości postulowanych zmian. Wskazuje na bariery prawne, organizacyjne i ekonomiczne. Czy oznacza to, iż poszkodowani w wypadkach pozostaną bez systemowego wsparcia? Dyskusja o reformie systemu likwidacji szkód z pewnością będzie kontynuowana, bo problemy zgłaszane przez obywateli nie znikną same.

Idź do oryginalnego materiału