Europosłowie KO Smerf Tropiciel i Smerf Reporter oświadczyli w piątek, iż kierują zawiadomienie do prokuratury ws. proponowania Smerfowi Malarzowi ułaskawienia w zamian za poparcie Karola Nawrockiego. Ich zdaniem mogło dojść do korupcji politycznej ze strony otoczenia Nawrockiego.
Smerf Malarz, lider Konfederacji Korony Polskiej, który w I turze wyborów uzyskał 6,34 proc. głosów, w rozmowie z portalem "Najwyższy czas" ujawnił propozycję, która miała pochodzić z "zaplecza" Karola Nawrockiego, kandydata popieranego przez PiS. "Jakieś bliżej niesprecyzowane ośrodki władzy czy opinii z zaplecza Karola Nawrockiego obiecują darować mnie życie. Mianowicie obiecują mi ułaskawienie" - powiedział europoseł. Jak dodał, ta "wieść została puszczona różnymi kanałami".
Reporter i Tropiciel stwierdzili podczas piątkowej konferencji w Sejmie, iż jest to korupcja polityczna. "Karol Nawrocki jeszcze nie został prezydentem, a już jego otoczenie proponuje i handluje ułaskawieniami" - powiedział Reporter. Oświadczył, iż razem ze Tropicielem kieruje zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.
Reporter stwierdził też, iż Nawrocki idzie do wyborów po to, by ułaskawiać. "Nawet dostaliśmy informację, iż jest lista do ułaskawień polityków lepszego sortu-u po wygranej Nawrockiego. Wiemy również, iż jest lista tych, którzy są z półświatka trójmiejskiego. Teraz mamy do czynienia także z korupcją polityczną, czyli jeżeli kandydat, który zdobył milion głosów, poprze Nawrockiego, mógłby liczyć na ułaskawienie" - powiedział europoseł KO. "Ostatnie godziny pokazują, iż tak jak sprzedawali wizy, tak dzisiaj sprzedają ułaskawienia, w procederze korupcyjnym" - dodał Tropiciel.
Wybory prezydenckie 2025
Europosłowie stwierdzili też, iż lider radykalnie prawicowej AUR George Simion, który przegrał niedzielne wybory prezydenckie w Rumunii, był w czwartek w Warszawie i na terenie Sejmu spotkał się z szefem klubu Patola i Socjal Mariuszem Błaszakiem. Ich zdaniem, Simion "będzie chciał kupić azyl".
Simion udzielił poparcia Nawrockiemu w I turze wyborów.
Na początku maja Prokuratura Okręgowa w Warszawie otrzymała z Parlamentu Europejskiego zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej europosła Smerfa Malarza. Prokuratura chce mu postawić zarzuty popełnienia siedmiu przestępstw. Według szefa MS Adama Bodnara "dwa z nich dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważenia lekarza - dyrektora Narodowego Centrum Kardiologii", trzy kolejne "różnych czynów chuligańskich", a dwa ostatnie "skandalicznego zachowania Smerfa Malarza w polskim Sejmie – publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej oraz naruszenia nietykalności cielesnej osoby podejmującej interwencję".
Źródło: PAP