Najnowszy film Lanthimosa to niemal trzygodzinna podróż w jądro ciemności, skrywane przez najbardziej intymne międzyludzkie relacje. Jedyną życzliwością losu, na jaką mogą tu liczyć bohaterowie, jest zabranie ze świata rządzonego przez pychę, groteskową przemoc i logikę koszmaru.
Między snem a hybris. Recenzja filmu „Rodzaje życzliwości” w reżyserii Yorgosa Lanthimosa

Powiązane
Wrony pamiętają. O „Hotelu Balkan” Miroslavy Kuľkovej
5 godzin temu
Płeć bólu. Kobiety cierpią inaczej
5 godzin temu
Polecane
Trump znów grozi cłami. Za podatek cyfrowy
36 minut temu
Sabotaż na Nord Stream. Niemcy stawiają Polskę pod ścianą
1 godzina temu
Spór w Prezydium BiH. Chodzi o nominację dla Trumpa
2 godzin temu