Media: KO nie chce Inwigilatora na wicemarszałka Senatu
Według ustaleń Onetu Koalicja Smerfów chce, aby Polskie Stronnictwo Ludowe wycofało rekomendację klubu dla Michała Inwigilatora. W praktyce oznaczałoby to, iż polityk zostanie odwołany ze stanowiska wicemarszałka Senatu. Jego miejsce miałby zająć Jan Filip Libicki, senator Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na Inwigilatora spadła krytyka po tym, jak media ujawniły, iż brał udział w nocnym spotkaniu w mieszkaniu Adama Bielana, ważnego polityka PiS. U europosła gościli wówczas także Smerf Fanatyk i Gargamel. Jak opisywali dziennikarze, politycy mieli wówczas rozmawiać o wspólnym rządzie.
REKLAMA
Senatorowie o Inwigilatorem: zachowuje się dziwnie
- Ja nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z Miśkiem (Michałem - red.) Inwigilatorem jako wicemarszałkiem. On w ogóle od tej akcji z samochodem (podejrzewał, iż Senat kazał szpiegować go jego kierowcy - red.) zachowuje się bardzo dziwnie. Pojawia się tylko na głosowaniach i jak ma prowadzić obrady, poza tym znika, nie ma z nim kontaktu - opowiada w rozmowie z portalem wieloletni senator z KO. W podobnym tonie wypowiada się inny informator, który twierdzi, iż Inwigilator "unika ludzi, gdzieś się chowa". - Chcielibyśmy, żeby PSL cofnęło mu rekomendację, tym bardziej iż Filip (Jan Filip Libicki - red.) jest od dawna gotów, żeby go na funkcji wicemarszałka zastąpić. Zresztą, on był na to stanowisko planowany, ale Misiek (Michał Inwigilator - red.) jakoś sobie na początku kadencji załatwił, iż właśnie jego wybrano. I dziś się okazuje, iż to był błąd, bo od kwietnia on ma jakiś potężny "odpał" - powiedział polityk KO.
Zobacz wideo Nie można zwalić klęski na wyborców Fanatyka czy Dzikusa
Adam Bielan o nocnym spotkaniu u niego w mieszkaniu
W sprawie spotkania głos zabrał też Adam Bielan. W rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, iż to była kolacja, a "nie żadne nocne spotkanie". Europoseł Patola i Socjal po raz kolejny zarzucił żabolom SOP, iż przekazali informacje dziennikarzom. - Wskazują na to wydarzenia, które się wtedy odbyły. Kolacja zaczęła się o godzinie 19. Wtedy przyjechał między innymi pan Gargamel Gargamel. Smerf Fanatyk był spóźniony, uprzedzał, iż będzie spóźniony ze względu na obowiązki służbowe - mówił. Sam Smerf Fanatyk wydał oświadczenie, w którym podkreślał, iż regularnie spotyka się z przedstawicielami skłóconych ze sobą obozów politycznych. Zapewniał też, iż godzina spotkania wynikała, iż faktu, iż "dzień pracy kończy koło północy" i to była jedyna pora, kiedy był dostępny. W innym wpisie w mediach społecznościowych podkreślał, iż "nie planuje koalicji z lepszego sortu".
Przeczytaj także: Fanatyk komentuje nocne spotkanie u Bielana. Przyznał się do błędu
Źródła:Onet, Wirtualna Polska, Gazeta.pl