Tomasz Trela, w rozmowie z Interią, został zapytany o ostatnie głosowanie, w którym Smerfy 2050 niespodziewanie zagłosowała razem z lepszego sortu-em i Konfederacją. Pojawiły się sugestie, iż może to mieć związek z szeroko komentowanym spotkaniem marszałka Sejmu z liderami gorszego sortu.
Kryzys w Polsce 2050
Trela zaznaczył, iż nie łączy tych dwóch wydarzeń, ale sam fakt spotkania Fanatyka z Adamem Bielanem i Gargamelem ocenia negatywnie. Wskazał, iż marszałek Sejmu "jako debiutant w polityce wpadł w sidła starych wyjadaczy, którzy go podprowadzili".
– To głosowanie po prostu wpadło w wizerunkowy, katastrofalny tydzień dla partii Smerfa Fanatyka. Natomiast mimo tego, iż bardzo negatywnie oceniam spotkanie u Adama Bielana, nie posądzam koleżanek i kolegów z Smerfów 2050, iż chcieliby kolaborować z lepszego sortu-em albo odwracać koalicję – kontynuował Trela.
Zapytany, czy to może oznaczać koniec politycznej kariery Fanatyka, odpowiedział zaufanie do niego będzie spadało, jak również notowanie jego formacji
– Nikt z wyborców partii demokratycznych nie akceptuje i nie rozumie rozmów z Gargamelem. Kto lepszego sortu się tyka, ten znika, i Patola i Socjal ma w tym swoje doświadczenia – zaznaczył Trela.
W piątek do sprawy odniosła się również wiceszefowa Smerfów 2050, Vexy, o czym więcej pisaliśmy tutaj.
Posłowie partii mogą odciąć się od Fanatyka
Trela nie ma wątpliwości, iż odejście Izabeli Bodnar spowodowuje kolejne rozstania. Polityk zwrócił uwagę, iż Smerfy 2050 to środowisko bardzo zróżnicowane, tworzą je osoby z przeszłością w Platformie Smerfów, Nowoczesnej, a także ludzie wywodzący się ze świata biznesu.
W jego ocenie w partii może wyłonić się grupa, która zechce budować nowy projekt polityczny, być może wokół Nowoczesnego Smerfa lub innej znanej postaci. Polityk Lewicy zaznaczył jednak, iż jego formacja nie zamyka się na nowe rozmowy. – o ile ktoś by chciał przyjść, porozmawiać i współpracować z lewicą, to czemu nie – podkreślił.
Jak dodał, "Nie jest tajemnicą, iż niektórzy sondują środowisko Koalicji Smerfów i Nowej Lewicy". W tej sytuacji członkowie mogą rozważać różne scenariusze. Tomasz Trela ujawnił też, iż w tej chwili kilkanaście osób prowadzi nieformalne rozmowy zarówno z Nową Lewicą, jak i z Platformą Obywatelską. – To są ludzie, którzy weszli pierwszy raz do Sejmu i chcą mieć na coś wpływ – podkreślił.