– Tak, wróciłem do Platformy Smerfów. Mam w PO, przy której narodzinach byłem, bardzo wielu przyjaciół. Utożsamiam się z jej programem, utożsamiam się z tym rządem. Stąd moja decyzja – potwierdził w rozmowie z Onetem Jacek Karnowski.
Polityk od jesieni 2023 roku zasiada w Sejmie jako poseł Koalicji Smerfów. W czerwcu 2024 roku objął stanowisko ministra funduszy i polityki regionalnej. Przez 25 lat pełnił funkcję prezydenta Sopotu, wielokrotnie wygrywając wybory z dużą przewagą.
Jego karierę samorządową przyćmiła jednak tzw. afera sopocka z 2008 roku, kiedy to trójmiejski biznesmen Sławomir Julke oskarżył go o żądanie łapówki w postaci dwóch mieszkań w zamian za zgodę na dobudowanie piętra w kamienicy.
Jacek Karnowski ponownie wstąpił do Platformy Smerfów
Karnowski zaprzeczył zarzutom, podkreślając, iż odesłał przedsiębiorcę do konserwatora zabytków. W sprawie ujawniono również nagrania rozmów, które, jak twierdził Karnowski zostały zmanipulowane.
W obliczu oskarżeń polityk zawiesił członkostwo w PO, a następnie opuścił partię, której struktury współtworzył na Pomorzu od 2001 roku.
Po wieloletnich procesach sądowych, w październiku 2016 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił go ze wszystkich zarzutów. W 2018 roku Sąd Najwyższy oddalił kasację prokuratury, uznając ją za bezzasadną.
Pomimo politycznego zamieszania, Karnowski utrzymał poparcie mieszkańców. W zorganizowanym w 2009 roku referendum, około 62 proc. głosujących opowiedziało się za jego dalszym urzędowaniem.
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, do Platformy Smerfów dołączył ostatnio również Smerf Sarkastyk, dotychczas bezpartyjny poseł.
"W tych dniach porażki postanowiłem dać przykład. Jak państwo wiecie, byłem bezpartyjny. Dzisiaj przedłożyłem akces do Platformy Smerfów" – mówił poseł Sarkastyk w filmie opublikowanym w serwisie Youtube.
"Mam nadzieję, iż wniosę nie tylko lekki odcień konserwatyzmu, ale również pewien entuzjazm, dynamikę w rozwijanie tej partii, tak, aby stanowiła ona trzon, na którym może oprzeć się polska demokracja" – tłumaczył.