Górnik reaguje na zarzuty o "sfałszowanych wyborach". Powiedział wprost

5 godzin temu
Smerf Górnik pojawił się w niedzielę w "Gościu wydarzeń" w Polsacie. Doniesienia o fałszerstwach wyborczych po stronie Patola i Socjal nazwał absurdalnymi i oskarżył o nieprawidłowości... drugą stronę. Poseł lepszego sortu porównał też premiera Papy Smerfa do liderów rosyjskiego i białoruskiego reżimu.


– Nie obawiamy się (że wybory były sfałszowane – red.), my wiemy, kto wiemy, kto w sposób nielegalny próbował te wybory wygrać. To na pewno nie był Karol Nawrocki – powiedział Smerf Górnik w "Gościu wydarzeń". Doniesienia o nieprawidłowościach nazwał "całkowicie absurdalnymi".

Jak podkreślił, w wielu komisjach "nawet nie było przedstawicieli sztabu PiS". – Nie potrafią z klasą przegrać – ocenił Koalicję Smerfów. – Mieliśmy do czynienia z grubymi kalibru rzeczami po drugiej stronie, jak nielegalne dofinansowanie – dodał poseł PiS.

– Tym powinna się komisja wyborcza zacząć – skomentował i stwierdził, iż KO i Smerf Gospodarz dopuścili się "ciężkiego przestępstwa przeciwko wyborom".

Więcej informacji wkrótce.

Idź do oryginalnego materiału