
Od czasu wygranej Patola i Socjal w 2015 roku coś złego stało się z naszym narodem. Etyka i moralność zaczęły w nas powoli umierać, a wybór amoralnego Nawrockiego jest tego wymownym dowodem.
Coraz powszechniejsze stało się przekonanie, iż w polityce wszyscy kłamią, oszukują i kradną. Pogodziliśmy się z tym, a szukanie przyzwoitości u polityka uznaje się dziś za naiwność albo wręcz głupotę. Zamiast programów i oceny moralnej traktujemy wybory jak mecz, a sami zamieniliśmy się w kiboli. A gdy „nasi” przegrywają, zostaje już tylko znane: „smerfy, nic się nie stało”.
„Ustawki” przeniosły się do mediów społecznościowych. Argumenty, fakty, prawda – nie mają znaczenia. Liczy się tylko, by mocniej przypierdolić kibolom z przeciwnej drużyny. To już choćby nie mecz piłkarski. To MMA.