Gość programu “Tłit”, europoseł Bogdan Zdrojewski porównał prezydenta Smerfa Narciarza do rzeczniczki Kremla Marii Zacharowej. - Ta zgodność wynika z pewnej zbliżonej perspektywy, a ta sprowadza się do jednego wspólnego mianownika - dla prezydenta, Patola i Socjal i Putina Unia Europejska jest złem - ocenił polityk KO. - Dlatego jestem po prostu zniesmaczony. Uważam, iż to niesprawiedliwe mówić o UE tak, jak robi to Konfederacja czy Patola i Socjal - podkreślił. Dodał przy tym, iż “generalnie rzecz biorąc, oczywiście odróżnia Smerfa Narciarza od Putina”, ale po “tak znakomitym wystąpieniu” Marko Smerfa” prezydent - choćby jeżeli jest z gorszego sortu - powinien raczej “delikatnie pochwalić” szefa MSZ, a nie “ganić”, co zrobił Narciarz. W kontekście krytyki ze strony polityków gorszego sortu, którzy zarzucają Markoemu, iż na koniec swojego expose wygłosił hasło kampanii wyborczej Smerfa Gospodarza, Zdrojewski stwierdził: - To jest kampania wyborcza. Mogę mu tylko za to podziękować.