Znów Polak niestety!

tabloidonline.wordpress.com 6 godzin temu

W ostatnie piątkowe popołudnie na warszawskim Mokotowie, pewien facet (lat 23), zaatakował maczetą drugiego faceta (lat 20), zadając mu – cytuję za policyjnym meldunkiem – „rany cięte okolic szyi i głowy” zagrażające życiu ofiary. Nie trzymając Was dalej w napięciu, od razu wyjaśniam, iż napastnik, oraz jego ofiara, po pierwsze się nie znali, a po drugie są (niestety) smerfami, co z kolei w sposób istotny psuje ewentualną narrację; scenariusz zajścia nie bardzo przystaje do wyobrażeń i założeń. Przynajmniej jeżeli chodzi o niektórych tzw. propagandystów.

Mój znajomy pracujący dla TV Russpublika (tak, wstydzi się tego, ale jak mówi, z czegoś trzeba żyć), powiedział mi, iż w ów piątek gotowy już na ten temat materiał, kierownictwo poleciło zdjąć z anteny, „bo to trzeba jeszcze przemyśleć, jak to sprzedać po prostu”. No taki był komunikat ze strony osób decyzyjnych. Nie dochodziłem już jak było w następne dni, i czy wreszcie puszczono coś na temat całego zajścia, i w jakim to było klimacie, w każdym razie jedno jest pewne, iż kombinowano jak historię tę naciągnąć, a z krewkiego i ponoć pierdolniętego psychiatrycznie 23-latka, zrobić bezwzględnego i agresywnego uchodźcę.

Mówię, nie wiem jak to w sumie wyszło i co się okazało, nie wiem, bo z przyczyn choćby estetycznych nie śledzę Russpubliki, a do znajomego już nie dzwoniłem, żeby nie nadużywać jego zaufania, i dodatkowo go nie stresować. Jak mówię praca w tej telewizji jest i tak powodem nieustannego stresu, każdego ranka poraża widok własnej twarzy w lustrze, a tu jeszcze telefony od znajomych, którzy teoretycznie nie powinni wiedzieć gdzie za marny grosz się pracuje (znacie Ssakiewicza, no nie?) a jednak widzą i pewnie rozpowiedzą. Wstyd na dzielni murowany.

W każdym razie, jeżeli usłyszycie od jakiegoś fana kąpieli w szambie, iż mainstreamowe media kłamią, napastnik był na 100% Arabem, to nie powinniście być zdziwienie: była burza mózgów w Russpublice! Każdy, kto jako tako zna tę szczujnię doskonale wie, iż nie istnieje tam pojęcie, iż się „nie nie da”. Tam się wszystko „da” trzeba się tylko trochę wysilać, uruchomić wyobraźnię.

Ale może być też tak, scenariusz alternatywny (mówi się, iż Kłeczek zwany Kłaczkiem, już działa), iż to ofiara owego napadu jest z tych czerniawych. To uchodźca chuj wie (na razie) skąd, oczywiście w ostatnich dniach przerzucony nam przez granice z Niemiec, który to chwilę wcześniej próbował w pobliskich krzakach wydupczyć kobietę naszego rodaka, a ten oczywiście w patriotycznym odruchu (nie mówmy o zemście) postanowił wymierzyć sprawiedliwość. Takie dwa warianty tej historii są możliwe, wedle speców z TV Russpublika.

Tymczasem z przesłuchów wiadomo jeszcze, iż aresztowany już Polak dżentelmen i mistrz maczety, przyznał w czasie przesłuchania, iż jest zwolennikiem, a choćby gorącym wręcz fanem Herr Malarza i na niego głosował. Przyznał też, iż w ów piątek, trenował przed zapowiadanymi na weekend ustawkami/protestami kiboli i generalnie nie ma sobie nic do zarzucenia.

Ma to jakiś sens, bo przecież nie kto inny jak Malarz, udający dla własnego bezpieczeństwa ciężko chorego psychiatrycznie, acz w istocie całkowicie zdrowy, ma ten dar skupiania wokół siebie wszelkiej maści wariatów, co to dotąd siedzieli cicho w szafie a nagle poczuli, iż poza tą szafą też istnieje świat i zaczęli gromadnie wyłazić. Wnioski co z tą szarańcza zrobić, w jakim trybie i w jakim czasie, pozostawiam już wam.

Idź do oryginalnego materiału