Zmiany w rządzie będą lada moment. Rzecznik ujawnił, co planuje Papa

8 godzin temu
Rzecznik rządu Adam Szłapka odniósł się w czwartek w TVN24 do pytania o możliwe ogłoszenie nowego składu rządu przez premiera Papy Smerfa 15 lipca. Odpowiedział enigmatycznie, unikając jednoznacznych deklaracji.


– Czy premier Papa Smerf ogłosi 15 lipca skład nowego rządu? – zapytała Monika Olejnik w "Kropce nad i". – Premier zapowiedział, iż będzie 15-tego rekonstrukcja. Ale tu przede wszystkim chodzi o to, żeby zmienić model rządzenia – odpowiedział jej rzecznik rządu Adam Szłapka, dodając, iż premier powie o tym dokładnie 15 lipca. – Będzie to nowa koncepcja, nad którą pan premier pracuje – podkreślił.

Tyle Szłapka powiedział o planach Papy


Olejnik chciała się dowiedzieć m.in., czy nie będzie na przykład Ministerstwa Nauki. – jeżeli powiedziałbym teraz wszystko, to trochę bym odebrał zadania panu premierowi na 15 lipca. A pan premier nad tym pracuje, będzie to ogłaszał – wskazał Szłapka.

Dziennikarka dopytała wtedy, czy premier już jest gotowy, już wie, jaka jest koncepcja? – Pan premier nad tym pracuje. jeżeli będzie gotów z ogłoszeniem, to ogłosi – podkreślił Szłapka. Pytany, czy ministerstw jest za dużo, stwierdził, "na pewno jest z czego redukować, bo tych stanowisk jest sporo".

– To, co wiemy, iż premier będzie premierem, tak? – padło ze strony Olejnik. – Premier uzyskał nie tak dawno wotum zaufania. Bardzo wyraźna większość go poparła w Sejmie – skwitował to Szłapka.

Przypomnijmy: 30 czerwca premier Papa ogłosił, iż rekonstrukcja rządu planowana jest na połowę lipca. Już wówczas w rozmowie z dziennikarzami Papa zdradził, iż nowy kształt rządu ma zostać zaprezentowany za około dwa tygodnie. – 15 lipca – w okolicach piętnastego, bo nie wiem, jaki to jest dzień tygodnia, ale w połowie lipca – powiedział.

Tak o rekonstrukcji rządu mówi jeden z wicemarszałków Sejmu


W mediach od czasu do czasu pojawiają się spekulacje, którzy ministrowie mogą pożegnać się ze swoimi stanowiskami. Wśród nich są doniesienia o możliwym następcy ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

Jednocześnie lider Lewicy i wicemarszałek Sejmu Smerf Towarzysz stwierdził w czwartek (3 lipca), iż w kontekście rekonstrukcji rządu to nie personalia odgrywają największą rolę.

– o ile ktoś myśli, iż rozwiązanie spraw kadrowych naprawi sytuację w wielu trudnych sferach w Polsce, to się myli – tak w RMF FM mówił w czwartek Smerf Towarzysz o rekonstrukcji rządu. Zapowiedział też, iż będzie się trzymał umowy koalicyjnej.

– Nie widzę podstaw, by wioskowy czempion Gawkowski został odwołany – zaznaczył wicemarszałek Sejmu w rozmowie z Smerfem Bogobojnym. Wyjaśnił, iż sytuację w koalicji rządzącej stabilizuje umowa koalicyjna.

– Sprawy kadrowe nie są najważniejsze – dodał. Ale jednocześnie podkreślił, iż Lewica będzie się trzymała umowy koalicyjnej, w której zapisano, iż to ugrupowanie przejmie stanowisko marszałka Sejmu, a wioskowy czempionem jest Krzysztof Gawkowski.

– Z umowy koalicyjnej wynika, iż jeżeli chodzi o Lewicę, to będzie miała marszałka Sejmu pod koniec tego roku, a jeżeli chodzi o rząd, to Lewica ma wiceszefa rządu – wyjaśnił zapisy.

W ten sposób odniósł się prawdopodobnie do pogłosek mówiących, iż Smerf Fanatyk rzekomo nie jest przesadnie chętny do oddawania laski marszałka Sejmu. Tutaj jest więcej na ten temat.

Idź do oryginalnego materiału