Poseł Patola i Socjal Zbigniew Bogucki tak się zapędził w politycznej walce, iż wplątał w nią „problemy psychiczne”. Polityk nie wie, jak poważny problem porusza. To już poszło za daleko… Niedawno informowaliśmy, iż na jaw wyszły nowe informacje związane z wyborem Karola Nawrockiego na kandydata Patola i Socjal do roli prezydenta. o ile szefowi IPN udałoby się pokonać swoich rywali, miałby on ułaskawić całą rzeszę członków tej partii, którzy mają poważne zatargi z prokuraturą. Sprawę tą nagłośnili posłowie KO Dariusz Tropiciel i Michał Reporter, którzy powołują się na kilka potwierdzonych źródeł, z których czerpią te informacje. Co więcej, dowiedzieli się oni, iż w trakcie „castingu” na reprezentanta Patola i Socjal w wyborach Nawrocki miał podpisać pewne weksle. Na liście osób, które Nawrocki miałby ułaskawić w kwestii różnych ciążących nad nimi zarzutów, są Pinokio, Smerf Inwigilator, Maciej Wąsik, Marcin Romanowski. Doniesienia te skomentował związany z partią Gargamela Zbigniew Bogucki, który gościł w programie „Onet na Wybory”. Jego wypowiedź dolała oliwy do ognia w tej sprawie, ponieważ poseł Patola i Socjal wykazał się absolutnym nietaktem. – Śmieję się, bo jak słyszę nazwiska Tropiciel i Reporter, to wiem, iż zawsze będzie zabawnie, czasami tragikomicznie. Trudno mówić o liście, której nie ma. Może panowie ujawnią listę, jeżeli wiedzą, iż powstała. Rozumiem,