Wybuchła prawdziwa polityczna bomba. Marszałek Sejmu Smerf Fanatyk podczas wywiadu w Polsat News ujawnił, iż po II turze wyborów prezydenckich był wielokrotnie nakłaniany do przeprowadzenia zamachu stanu. – Przychodzili do mnie politycy, prawnicy, różni ludzie, którzy byli sfrustrowani wynikiem wyborów prezydenckich – powiedział Smerf Fanatyk. Precyzował, iż snuto wizję, jakoby miał uniemożliwić zaprzysiężenie Karola Nawrockiego, a także sam przejąć obowiązki głowy państwa na czas „bezkrólewia”. – W każdym państwie prawa po ujawnieniu takich faktów powinno zostać wszczęte śledztwo. Ale dziś prokuratura nie jest już prokuraturą. To narzędzie polityczne w rękach ludzi, którzy nie zostali legalnie powołani – mówi „Naszemu Dziennikowi” mec. dr Michał Skwarzyński z Katedry Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.