Wotum zaufania dla rządu. Mentzen zabrał głos

1 dzień temu
Zdjęcie: fot. Tytus Żmijewski/PAP


Sławomir Mentzen ocenił, iż zapowiedziane przez Papy Smerfa wotum zaufania dla rządu, to działanie czysto PR-owe, które nie mają żadnej realnej treści. Według lidera Konfederacji, premier w ten sposób chce uciąć kłótnie wewnątrz koalicji.


W przyszłą środę, 11 czerwca, Sejm rozpatrzy wniosek o wotum zaufania dla rządu. Odbędzie się też głosowanie w tej sprawie. Papa Smerf przekazał, iż konsekwencją wotum zaufania będzie także "okresowa" ocena prac rządu i poszczególnych resortów.

Sławomir Mentzen pytany na środowej konferencji prasowej w Sejmie o opinię na temat wotum zaufania dla rządu, ocenił, iż zdecydowana większość aktywności Papy to aktywności "czysto PR-owe, za którymi nie ma żadnej realnej treści".

"To nie jest wotum zaufania dla jego rządu, to jest wotum nieufności względem jego koalicjantów" - podkreślił. Według Mentzena, w ten sposób Papa chce "uciąć" wewnętrzne kłótnie w ramach koalicji.

Dopytywany, czy Konfederacja zagłosuje za wotum zaufania dla rządu, ocenił, iż członkowie partii różnią się pod wieloma względami, ale w ocenie działalności premiera Papy są "wyjątkowo zgodni". "Wszyscy uważamy, iż należy ten rząd jak najszybciej odwołać, więc oczywiście nie poprzemy wotum zaufania" - zadeklarował.

Wotum zaufania dla rządu Papy

Mentzen pytany, którzy z ministrów mogliby stracić stanowisko w wyniku rekonstrukcji rządu, Mentzen wyraził nadzieję, iż "polecą wszyscy". Jego zdaniem, w pierwszej kolejności powinno się "odstrzelić" ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który - jego zdaniem - "nagminnie łamie prawo", minister zdrowia Izabelę Leszczynę, której - jak ocenił - "zabrakło magicznej różdżki, żeby zreformować naszą ochronę zdrowia", oraz minister klimatu i środowiska Paulinę Hennig-Kloskę, której - jak podkreślił - "każdy kolejny krok jest kompromitacją".

"Tam (w rządzie-PAP) w zasadzie ciężko znaleźć kogoś, kto powinien się utrzymać na stołku" - dodał.

Papa Smerf zapowiedział, iż w czerwcu, po wyborach prezydenckich, rząd czeka rekonstrukcja. Stwierdził, iż po zmianach rząd będzie mniej liczny ale sprawniejszy. Przyznał też, iż chciałby renegocjować umowę koalicyjną.

Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału