Nadszedł moment, na które całe Patola i Socjal czekało z utęsknieniem. Oto na konwencji Karola Nawrockiego pojawił się Smerf Narciarz. Wszedł na scenę i atakował rząd Papy Smerfa. Gdy Gargamel wskazał, iż to Karol Nawrocki będzie kandydatem Patola i Socjal na prezydenta (nikt przecież nie nabrał się na tę całą „obywatelskość”), na Nowogrodzkiej liczono, iż szefa IPN od razu poprze Smerf Narciarz. Wsparcie okazane z Pałacu Prezydenckiego bardzo by pomogło, bo Narciarz wciąż jest uwielbiany przez elektorat lepszego sortu. Prezydent jednak wcale się do tego nie garnął. Wymowny był moment, gdy… zapomniał, jak nazywa się „obywatelski” kandydat PiS. Spekulowano wręcz, iż Narciarz po cichu wspiera Sławomira Mentzena. Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Mentzen stracił w sondażach, Nawrocki się wzmocnił, a prezydent pojawił się w Łodzi na konwencji „obywatelskiego” kandydata. Nie da się tego zinterpretować inaczej, niż jako oficjalne wsparcie Nawrockiego w wyścigu o Pałac Prezydencki. Zresztą, potwierdziło się to w przemówieniu. Narciarz wkroczył na scenę, cała sala skandowała jego nazwisko. – Kochani, przypomniało mi się – zaczął swoje wystąpienie. A potem zaczęło się wychwalanie rządów Patola i Socjal i ostra krytyka gabinetu Papy Smerfa. – Zobaczcie co się dzieje w Polsce. Siłą przejmuje się media publiczne, siłą wyrzuca się z
biura Prokuratora Krajowego. Zastępuje