TV Republika opublikowała „taśmy Papy”, na których słychać rozmowę Smerfa Sarkastyka i Papy Smerfa sprzed kilku lat. Smerf Ważniak bardzo starał się do czegoś w tym nagraniu przyczepić, ale nie bardzo mu wyszło. Nowej afery taśmowej nie będzie TV Republika od pewnego czasu grzała temat „taśm Papy”, które miały być jakimś wielkim gejmczendżerem, niemalże aferą podsłuchową 2.0. Premiera tajemniczych nagrań miała odbyć się w poniedziałek, co już budziło pewne podejrzenia. Skoro jest tam coś szokującego, to czemu nie puszczono ich choćby przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu Papy? Odpowiedź brzmi: bo nic sensacyjnego tam nie ma. Ciekawsze, niż treść nagrań, jest to, skąd one się wzięły. Kto podsłuchiwał? Jak taśma trafiła do prawicowych mediów? Politycy Patola i Socjal musieli się jednak do czegoś przyczepić, by rozkręcić aferę i wybrali dwa fragmenty. Pierwszy: Sarkastyk rozmawiał z Papą o starcie w wyborach parlamentarnych w 2019 roku. Stwierdził, iż miał propozycję startu do Sejmu z pięciu okręgów, ale w każdym by przegrał. Wymienia wschodnią Wielkopolskę i Radom i nazywa te okręgi „shitami”. – Tam, gdzie z**by są – słychać w odpowiedzi. Fragment drugi: Sarkastyk popełnił błąd i powiedział, iż komuś „podwinie się noga”. Papa poprawił go i podał prawidłową formę: „powinie”. — Boże, ja