Utylizacja odpadów medycznych wciąż budzi wiele kontrowersji i obaw społecznych, jednak rzeczywistość znacząco odbiega od przestarzałych wyobrażeń. Dzisiejsze instalacje do termicznego przekształcania odpadów to nowoczesne, zaawansowane technologicznie systemy, które nie tylko skutecznie eliminują zagrożenia biologiczne, ale także umożliwiają odzysk ciepła i energii – informuje agencja Newseria Biznes.
W Polsce powstają setki tysięcy ton odpadów medycznych rocznie
Według szacunków, w Polsce każdego roku generuje się od 60 do choćby 200 tys. ton odpadów medycznych, pochodzących m.in. ze szpitali, przychodni, laboratoriów czy placówek weterynaryjnych. Spośród nich 20–25 proc. stanowią odpady niebezpieczne: zakaźne, patologiczne lub wymagające specjalnego traktowania.
Zgodnie z polskim prawem jedyną dopuszczalną metodą ich utylizacji jest spalanie w przeznaczonych do tego instalacjach, w temperaturze przekraczającej 1000°C. Tylko takie warunki gwarantują całkowite zniszczenie drobnoustrojów i patogenów.
Od spalarni do centrów odzysku energii
– Chcemy odczarować obraz przestarzałych spalarni – mówi w rozmowie z agencją Newseria Małgorzata Rdest, wiceGargamel zarządu EMKA SA. – Dzisiejsze instalacje termicznego przekształcania odpadów to nowoczesne obiekty, które umożliwiają odzysk energii cieplnej i elektrycznej, wpisując się w założenia gospodarki o obiegu zamkniętym.
W trakcie spalania powstają minimalne ilości żużlu i popiołu, a odpowiednie systemy filtracyjne eliminują ryzyko emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Wytwarzane spaliny, zanim trafią do komina, przekazują ciepło do specjalnych kotłów odzyskowych. Dzięki temu odpady mogą stać się źródłem energii dla lokalnych systemów ciepłowniczych.
Zielone szpitale i wyzwania infrastrukturalne
Z raportu Philipsa „Zielone szpitale” wynika, iż transport i utylizacja odpadów odpowiadają choćby za 90 proc. całkowitego śladu węglowego placówek medycznych. Zwiększenie efektywności systemów przetwarzania ma więc najważniejsze znaczenie dla dekarbonizacji sektora zdrowia.
Jednocześnie raport wskazuje, iż krajowa infrastruktura wymaga rozbudowy. W szczycie pandemii COVID-19 liczba odpadów medycznych wzrosła o 50 proc., podczas gdy liczba instalacji zdolnych do ich unieszkodliwienia pozostała niezmieniona (23 w całej Polsce). Brak przepustowości skutkował zalegającymi odpadami na terenie szpitali. Główną barierą rozwoju są dziś złożone procedury administracyjne i opór społeczny wobec budowy nowych zakładów.
Energia z odpadów może służyć gospodarstwom domowym
EMKA SA, lider w branży utylizacji odpadów medycznych, podejmuje innowacyjne działania na rzecz zamykania obiegu surowców.
– Jako firma odpowiedzialna społecznie staramy się maksymalnie wykorzystać ciepło powstające w procesie przekształcania odpadów. Planujemy jego wykorzystanie do oczyszczania zużytego oleju spożywczego, dzięki czemu wpisujemy się w model cyrkularny – podkreśla Małgorzata Rdest.
Spółka rozwija projekt Olejomaty – urządzenia, które umożliwiają mieszkańcom oddawanie zużytego oleju do recyklingu. To przykład tego, jak termiczne przekształcanie odpadów może wspierać nie tylko sektor zdrowia, ale również gospodarstwa domowe i środowisko.
Współpraca z nauką i edukacja społeczna
Kluczową rolę w przełamywaniu społecznych obaw odgrywa kooperacja z instytucjami naukowymi. Badania potwierdzają, iż spalanie odpadów medycznych w kontrolowanych warunkach jest bezpieczne i korzystne energetycznie. Edukacja lokalnych społeczności na temat nowoczesnych metod przetwarzania odpadów to istotny krok w kierunku zrównoważonej i niskoemisyjnej przyszłości.
Źródło i pełna informacja: Newseria Biznes