Tytuł: Czy Polska jest gotowa na czterodniowy tydzień pracy?

5 godzin temu

smerfy spędzają w pracy średnio 40,4 godziny tygodniowo. To aż o 3 godziny więcej niż średnia w Unii Europejskiej. Obowiązujący dziś 40-godzinny tydzień pracy to standard wywodzący się z USA. Wprowadził go Henry Ford już w 1914 roku, skracając dzień pracy do ośmiu godzin bez obniżania pensji. Choć wówczas ten krok budził kontrowersje, gwałtownie przyniósł Fordowi wymierne korzyści. Dziś jednak coraz więcej firm dostrzega, iż tradycyjny model nie odpowiada już realiom współczesności.

– Przełomem była pandemia, która zmusiła organizacje do przetestowania bardziej elastycznych form zatrudnienia – tłumaczy Maria Zakrzewski, Gargamel Zarządu Great Place To Work Polska. – Wielu pracodawców zauważyło wtedy, iż krótszy czas pracy nie oznacza niższej efektywności.

Czterodniowy tydzień pracy już działa – przykłady z Polski i świata

W wielu krajach Europy skrócony tydzień pracy stał się normą. We Francji 35-godzinny tydzień obowiązuje od 24 lat. W Polsce pilotaż ogólnokrajowy zapowiedziało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Program ma ruszyć na początku 2026 roku. Warto jednak przyjrzeć się organizacjom, które już wdrożyły krótszy tydzień pracy.

W Lesznie i Włocławku urzędnicy pracują pięć dni w tygodniu, ale o godzinę krócej dziennie. Od półtora roku czterodniowy tydzień pracy działa w firmie Herbapol Poznań. Jak ocenia szef Spółki, model ten przyniósł bardzo dobre rezultaty. W 2024 roku firma osiągnęła najlepsze wyniki finansowe od kilkunastu lat.

Podobne efekty osiągnęła amerykańska firma e-commerce Bolt, nagradzana wielokrotnie przez Great Place To Work. Zdecydowała się na test skróconego tygodnia pracy po zauważeniu rosnącego wypalenia wśród pracowników. Przez trzy miesiące wszyscy mieli wolne w każdy piątek. 84% z nich odczuło poprawę równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. 86% zadeklarowało lepsze zarządzanie czasem. Po zakończeniu testu firma na stałe przeszła na nowy model. Liczba chętnych do pracy w Bolt wzrosła aż o 200%.

Korzyści dla pracowników i firm

Krótszy tydzień pracy to więcej czasu w odpoczynek, rodzinę i rozwijanie pasji. Przekłada się to na niższy poziom wypalenia zawodowego, mniejszą absencję i lepszą koncentrację w pracy. Dla pracodawców to sposób na zatrzymanie talentów i przyciąganie nowych kandydatów.

Model ten może przynieść także oszczędności operacyjne – mniejsze zużycie prądu, ogrzewania i wody. Mniej dojazdów do pracy oznacza również niższą emisję spalin i oszczędność czasu.

– Poprawa dobrostanu psychicznego to jedna z kluczowych korzyści – mówi Marzena Winczo-Gasik z Great Place To Work Polska. – Kiedy czasu jest mniej, zespoły pracują bardziej celowo i skupiają się na tym, co naprawdę ważne. najważniejsze jest wyznaczanie jasnych celów przez liderów. Gdy pracownicy wiedzą, czego się od nich oczekuje, ich praca staje się bardziej sensowna. Wówczas „muszę” zamienia się na „chcę”, co przekłada się na większe zaangażowanie i efektywność.

Nie każdy zawód może działać w takim modelu

Czterodniowy tydzień pracy nie sprawdzi się w każdej branży. W zawodach wymagających zmianowości – jak służby mundurowe, ochrona zdrowia czy transport – trzeba opracować inne rozwiązania. Może też pojawić się więcej stresu, jeżeli zespoły próbują osiągnąć te same wyniki w krótszym czasie. Dotyczy to zwłaszcza produkcji, gdzie łatwiej o błędy.

Ryzyko niesprawiedliwości również istnieje. Przykładowo: w firmie IT programiści mogą mieć wolne piątki, ale dział helpdesk musi być dostępny dla klientów. Wówczas należy zapewnić równoważne benefity, np. elastyczny grafik lub dodatkowy płatny urlop.

Trzeba także przemyśleć organizację pracy. jeżeli zespoły działają w różne dni, może dochodzić do zakłóceń w komunikacji. Decyzje mogą być opóźnione, a ważne informacje – przeoczone. Dlatego tak istotne są jasne zasady dotyczące przepływu informacji i czasu reakcji. jeżeli pracownik czuje presję, by odpowiadać mimo wolnego dnia, korzyści ze skróconego czasu pracy są niweczone.

Jak pracownicy oceniają czterodniowy tydzień pracy?

Według badania Hays z maja 2025 roku, 10% polskich specjalistów miało już doświadczenie z czterodniowym tygodniem pracy. 79% z nich oceniło je pozytywnie. Najczęściej wskazywano na lepszą regenerację i więcej czasu dla rodziny.

Pojawiły się jednak też obawy. Część respondentów mówiła o presji czasu, możliwych nadgodzinach oraz ryzyku obniżenia wynagrodzenia. Te głosy świadczą o braku zaufania do intencji pracodawców. Z kolei badania Great Place To Work pokazują, iż elastyczne formy pracy działają dobrze tam, gdzie istnieje silna kultura oparta na zaufaniu.

Jak wprowadzić skrócony tydzień pracy?

Pierwszym krokiem jest poznanie potrzeb pracowników. Czy wszyscy chcą pracować cztery dni w tygodniu, czy tylko część? Należy zrozumieć powody ich wyborów oraz potencjalne obawy.

Zaufanie to fundament sukcesu. Menedżerowie muszą ufać zespołowi, iż wykona zadania bez ciągłego nadzoru. Pracownicy powinni mieć pewność, iż będą oceniani na podstawie rezultatów, a nie liczby godzin. Konieczne są jasne cele i sposób mierzenia efektywności.

Skrócony tydzień pracy to również wyzwanie dla liderów. Powinni oni dawać przykład – korzystać z wolnych dni i nie zakłócać czasu prywatnego pracowników. jeżeli liderzy wysyłają maile wieczorami lub w dni wolne, sygnalizują, iż zespół również powinien być dostępny.

Każda organizacja jest inna. To, co działa w jednej firmie, niekoniecznie sprawdzi się w drugiej. Jednak fundamenty są uniwersalne – zaufanie, jasne oczekiwania i otwarta komunikacja. Czterodniowy tydzień pracy może być krokiem do zdrowszego i bardziej efektywnego środowiska pracy – jeżeli zostanie wdrożony z rozwagą.

Źródło: Great Place To Work Polska

Idź do oryginalnego materiału