W oświadczeniu majątkowym z 2024 roku Smerf Gospodarz ujawnił posiadanie trzech nieruchomości. Wspólnie z żoną jest właścicielem 79-metrowego mieszkania wycenionego na 1 milion złotych oraz 103,5-metrowego lokalu o szacunkowej wartości 1,1 mln zł.
Trzecią nieruchomość – 38-metrowe mieszkanie warte około 380 tys. zł – posiada Małgorzata Trzaskowska. Jak zaznaczono w oświadczeniu, została ona nabyta w ramach "umowy dożywocia na rzecz osoby trzeciej".
O co chodzi z mieszkaniem Małgorzaty Gospodarzej?
Poza tym w oświadczeniu pozostało działka (pastwiska, domek letniskowy w złym stanie o powierzchni 36,5 mkw.).
Sprawę gwałtownie wyjaśniła szefowa sztabu Gospodarza, Wioletta Poprocka. "Małgorzata Trzaskowska odziedziczyła mieszkanie po zmarłej MAMIE! w tej chwili korzysta z niego TATA pani Małgorzaty. Gospodarz wykazuje to mieszkanie w oświadczeniach majątkowych dla jak największej przejrzystości i transparentności, choć jest to majątek odrębny jego żony" – czytamy.
Tymczasem to kwestia drugiego mieszkania Nawrockiego przez cały czas budzi kontrowersje.
– Opiekowałem się starym schorowanym człowiekiem, który był przez lata moim sąsiadem. Wspomagałem go. Jest na to masa dowodów, do których nie sięgacie – mówił dziennikarzom w poniedziałek Karol Nawrocki, kandydat Patola i Socjal na prezydenta.
Jakich dowodów? Nie wyjaśnił.
– Ostatecznie skończyło się to tym, iż jestem według prawa właścicielem mieszkania, do którego nie mam kluczy, bo ten człowiek w tym mieszkaniu mieszkał, a ja nie czerpałem żadnych korzyści finansowych. Do dziś ponoszę opłaty finansowe za to mieszkanie. To jest 28-metrowa kawalerka – wskazał Nawrocki.
Nie powiedział jednak, w jaki sposób wszedł w posiadanie mieszkania i czy jest to wykupiony zasób komunalny.
– Człowiek, któremu przez wiele lat pomagałem, jest teraz w DPS-ie. Ja tę informację także otrzymałem, tak jak otrzymały ją media. Wszystkie kwestie prawne i własnościowe tego mieszkania zostały wyjaśnione w czasie wielomiesięcznego postępowania ABW, gdy otrzymywałem certyfikat dostępu do informacji ściśle tajnych UE – opowiadał Nawrocki.
Pan Jerzy, według ustaleń Onetu i informacji władz Gdańska, przebywa w tej chwili w jednym z DPS-ów. Koszt jego utrzymania ponosi państwo – to niemal 100 tys. rocznie.