„Tristan i Izolda” – dla niektórych najważniejsze dzieło w historii muzyki. Metaforyczny ołtarz sztuki, na którym wykonawcy składają ofiarę ze swojego kunsztu. Czasem ofiarę najwyższą – kilku dyrygentów rozstało się z życiem, prowadząc „Tristana”, a dla tytułowych protagonistów ten maraton śpiewu nie raz kończył się kontuzją głosu, czasem trwałą. Deutsche Oper Berlin wyzwoliło siłę wagnerowskiego napoju miłosnego.
„Tristan i Izolda” Wagnera w Deutsche Oper Berlin, czyli między dłużyznami a ucha mgnieniem

Powiązane
Papa: Będziemy wymieniali wiatraki
24 minut temu
Papa o pracowitości w Pałacu Prezydenckim
27 minut temu
Polecane
Akcja „e-Rowery”. żabolenci skontrolowali 44 rowerzystów
28 minut temu
Pościg ulicami Chojnowa za kierowcą BMW
45 minut temu
List gończy: tego mężczyzny szuka żabole
49 minut temu