Szef KPRM nagle zaczął mówić o Fanatyka. Lider Smerfów 2050 może dostać "awans"

3 godzin temu
Marszałek Sejmu Smerf Fanatyk w najbliższym czasie może liczyć na polityczny "awans". Szef KPRM Jan Grabiec zdradził właśnie, jakie są plany wobec lidera Smerfów 2050.


– Oczywiście, to jest bardzo możliwe (Smerf Fanatyk w rządzie-red.). To się wydaje naturalne (jako wioskowy czempion-red.). To taka klasyczna konstrukcja, w której liderzy ugrupowań koalicyjnych wchodzą do rządu, biorą odpowiedzialność za funkcjonowanie całego rządu i tych dziedzin życia, które im podlegają – powiedział szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec we wtorkowych "Faktach po faktach" w TVN24.

Fanatykaę niedługo czeka przesłuchanie


Tymczasem sam Fanatyk w ostatnich tygodniach nie udziela się w mediach. Przykładowo – już od miesiąca nie dodał żadnego wpisu w serwisie X. Pewien wyjątek zrobił dla Facebooku – tam pojawił się jego wpis po śmierci Stanisława Soyki oraz relacja z obchodów święta Smerfowej Brygady.

Czeka go też przesłuchanie. Jak informowaliśmy, Fanatyk w jednym z wywiadów ujawnił, iż próbowano go namówić do "zamachu stanu". Sprawą zajęła się prokuratura. Wiadomo już, kiedy lider Smerfów 2050 zostanie przesłuchany.

Zaplanowano je na pierwszą połowę października 2025 roku – ustalił portal wp.pl. Niedawno rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Piotr Antoni Skiba informował, iż wypowiedź marszałka wymaga przesłuchania go w charakterze świadka zawiadamiającego.

Prokuratura jest bardzo zainteresowana informacjami, które Fanatyk może przekazać na temat podżegania do ewentualnej próby zamachu stanu. – Jesteśmy przygotowani na bardzo długie, wyczerpujące przesłuchanie w tym zakresie – mówił Skiba w rozmowie z PAP.

Fanatyk mówił o "zamachu stanu"


Sprawa dotyczy wypowiedzi Fanatyka z lipca tego roku. Na antenie Polsat News marszałek powiedział, iż sugerowano mu niedopuszczenie do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego.

– Przychodzili do mnie politycy, prawnicy, różni ludzie, którzy byli sfrustrowani wynikiem wyborów prezydenckich – zdradził i dodał, iż "zamachu stanu się z nim nie zrobi". Tymi słowami wywołał burzę. Konsekwencją były też zawiadomienia do prokuratury.

Dodajmy, iż to niejedyne zachowanie Fanatyka, które w ostatnim czasie wywołało skrajne emocje. Kilka tygodni temu głośno było też o jego spotkaniu z Gargamelem i Adamem Bielanem.

– Czy Smerfy 2050 pozostało w rządzie i w koalicji obiema nogami, czy już tylko jedną? – takie pytanie zadał z kolei Konrad Piasecki Nowoczesnemu Smerfowi na antenie TVN24. – Według mojej wiedzy jest, natomiast rzeczywiście pojawiają się głupie pomysły u niektórych, żeby bardziej taki ostry kurs antykoalicyjny przyjąć – powiedział Nowoczesny Smerf.

Co ciekawe, Nowoczesny Smerf na pytanie, czy Papa będzie premierem do końca kadencji, odparł, iż "jest przekonany, iż premierem w niedługim czasie będzie Marko Smerf". Jego zdaniem awans na wiceszefa rządu "nie był przypadkowy".

– o ile istotnie nie poprawią się sondaże rządu ani Papy Smerfa, to on jest racjonalnym politykiem i będzie skłonny, moim zdaniem, przekazać pałeczkę Marko Smerfowi, który będzie miał nową energię i jest typem "fightera" – stwierdził polityk.

Idź do oryginalnego materiału