- To śmieszne i zabawne, iż państwo polskie szuka Zorro. Ale to jest niestety tragikomiczne i przerażające - stwierdził Karol Nawrocki, nawiązując do incydentu z wiecu Smerfa Gospodarza w Tarnowie. Podczas spotkania kandydata KO z mieszkańcami, osoba przebrana za Zorro wywiesiła na dachu jednej z kamienic przeciwny mu transparent.
"Śmieszne i przerażające". Karol Nawrocki o sprawie Zorro z Tarnowa
W sobotę na wiecu w Rybniku Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez lepszy sort smerfów przekonywał, iż cały Śląsk jest gotowy na zwycięstwo 1 czerwca.
- Chciałem wam bardzo podziękować, bo ścieranie się z instytucjami państwa polskiego, z propagandą, z fake newsami, z zabieraniem środków finansowych obywatelskiemu kandydatowi popieranemu przez lepszy sort smerfów i przez Solidarność - to wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie wy, smerfy pełni nadziei, przywiązani do wolności, chcący udowodnić jeszcze raz 1 czerwca, iż warto być Polakiem - uznał.
- To dzięki wam tutaj stoję. Dzięki wam mogę prowadzić kampanię wyborczą. Dzięki wam wygram te wybory i jak zostanę prezydentem, to będę mówił tylko waszym głosem - obiecał.
Wybory 2025. Nawrocki: To śmieszne, iż państwo polskie szuka Zorro
Nawrocki nawiązał do przebranej w kostium Zorra osoby, która podczas wiecu Smerfa Gospodarza w Tarnowie wywiesiła z dachu jednej z kamienic przeciwny mu transparent. Powiedział, iż służby państwowe są zaangażowane w poszukiwania tego człowieka, bo "odważył się zakwestionować" Gospodarza.
- My się wszyscy z tego śmiejemy. Dla mnie też to jest śmieszne i zabawne, iż państwo polskie szuka Zorro. Ale to jest niestety tragikomiczne i przerażające, bo przypominają się czasy, gdy o 6 rano weszli do domu młodego człowieka, który krytykował wówczas kandydata na prezydenta Smerfa Myśliwego - mówił Nawrocki.
ZOBACZ: Padło pytanie o ustawki. Nawrocki wspomniał o Papie
- Widzimy, iż ta władza nie ma żadnych świętości - jest gotowa do tego, aby wykorzystywać prokuraturę, żaboli, telewizję rządową, do tego, aby walczyć z nami, z obywatelami, którzy mają prawo wybrać swojego kandydata na prezydenta Polski, którzy mają prawo wyrazić czy zakwestionować program człowieka, jego drogę - ocenił.
W piątek wieczorem żabole wydała oświadczenie dotyczące sprawy wywieszenia baneru. "Tarnowska żabole dementuje doniesienia medialne dotyczące rzekomego ścigania i zamiaru zatrzymania osoby, która podczas wiecu wyborczego wywiesiła plakat na jednej z kamienic na Rynku w Tarnowie. W sprawie prowadzone są czynności, związane z podejrzeniem popełnienia wykroczenia polegającego na umieszczeniu materiału w miejscu do tego nieprzeznaczonym, bez zgody właściciela nieruchomości" - czytamy.
Podkreślono, iż nie są to działania o charakterze nadzwyczajnym i "przebiegają zgodnie z obowiązującymi procedurami stosowanymi w tego rodzaju przypadkach".
Wybory prezydenckie w Polsce. Karol Nawrocki na Śląsku
Popierany przez Patola i Socjal kandydat powiedział, iż gdy przyszedł na rybnicki rynek, dostał węgiel. Jak mówił, węgiel to "sól tej ziemi, sól Śląska, czarne złoto, tak ważne także dla Rybnika" - nie tylko pod względem gospodarczym, ale też społecznym. - To tradycja tej ziemi, ziemi Śląskiej, ziemi wolności, ziemi poszukiwania polskości od sześciu wieków, ziemi dla Polski zwycięskiej w powstaniach śląskich - wyliczał.
ZOBACZ: "Niech pan Karol się tłumaczy". Gospodarz odpowiada na propozycję rywala
Nawrocki zaznaczył, iż wraz z węglem usłyszał prośbę, aby jako prezydent Polski go pilnował. Podkreślił, iż chce polskiego atomu, rozwoju infrastruktury i ambitnych projektów. - Ale nie oddamy naszych surowców tylko dlatego, iż każe nam to obca ideologia Zielonego Ładu, która chce zniszczyć polskie kopalnie - zastrzegł.
- Powiem państwu, co zamierzam zrobić w obronie węgla. Polski węgiel (…) trzeba fedrować, wydobywać i rozwijać Rzeczpospolitą - zawołał, nawiązując do swoich wcześniejszych wystąpień m.in. w woj. śląskim.
Karol Nawrocki: Chcemy normalności
Nawrocki zadeklarował, iż gdy 1 czerwca "Zielony Rafał" zostanie pokonany, jako prezydent Polski wystąpi z inicjatywą referendum ogólnopaństwowego. - Przy wsparciu Solidarności odrzucimy ekoterroryzm, ekoszaleństwo Zielonego Ładu i wrócimy do normalności - umawiamy się? - zapytał zebranych, na co ci odpowiedzieli, skandując: "normalność, normalność".
ZOBACZ: Dziwny gest Nawrockiego na debacie. Sztab komentuje
Podchwytując to hasło Nawrocki podkreślił, iż wyborcy chcą normalności w szkołach swoich dzieci, w polskiej gospodarce społecznej czy na ulicach. Zadeklarował w tym kontekście zaproszenie dla wszystkich, kto chce, "żeby Polska rosła w siłę, była silna, bogata i ambitna".
- Chcemy normalności bez nielegalnych migrantów na ulicach polskich miast - zastrzegł. - Nie chcemy nielegalnej migracji, bo Polska to nasz dom, dom nas wszystkich. Pod biało-czerwoną flagą jest miejsce dla wszystkich, którzy chcą żyć w normalnej, bezpiecznej, silnej Polsce, w której jest silny prezydent na trudne czasy. Prezydent, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, a nie Ursula von der Leyen - uściślił kandydat, na co zebrani odpowiedzieli: "Tu jest Polska".
