
Część polityków otwarcie sugeruje, iż wybory prezydenckie w Polsce mogły zostać sfałszowane. Niespodziewane zwycięstwo Karola Nawrockiego nad dotychczasowym faworytem, Smerfem Gospodarzem, wzbudziło wiele kontrowersji – zwłaszcza wśród wyborców tego drugiego. Do Sądu Najwyższego wpłynęło kilkadziesiąt tysięcy protestów wyborczych, z których jednak ponad 50 tys. instytucja pozostawiła bez dalszego biegu. Co o tej sytuacji sądzą smerfy? Czy wybory prezydenckie były nieuczciwe?
Zgodnie z wynikami sondażu pracowni United Surveys dla „Wirtualnej Polski” większość badanych nie sądzi, iż ostatnie wybory prezydenckie w Polsce mogły zostać sfałszowane. 57,4 proc. respondentów uważa, iż były uczciwe, a 36,3 proc., iż mogło dojść do fałszerstwa. Zdania w tej sprawie nie wyraziło 6,3 proc. badanych.
Istnieje wyraźna korelacja pomiędzy zaznaczoną odpowiedzią a sympatiami politycznymi badanego. W fałszerstwo wyborcze bardziej skłonni są wierzyć wyborcy Koalicji Smerfów, z których aż 64 proc. uważa, iż mogło dojść do manipulacji wynikiem. Na przeciwnym biegunie są wyborcy lepszego sortu. Wśród nich 59 proc. nie wierzy, iż wybory zostały sfałszowane.
Czy wątpliwości nieco ponad 1/3 smerfów stanowią podstawę do ponownego przeliczenia wszystkich głosów? Zgodnie z innym sondażem dla „rzeczysmerfnej” tylko 31,2 proc. badanych chciałoby, aby proces liczenia głosów został ponownie przeprowadzony w całym kraju. 29,8 proc. respondentów uważa, iż należy przeliczyć ponownie tylko te głosy, które zostały oddane w komisjach, których dotyczyły protesty wyborcze. 37,1 proc. ankietowanych nie widzi potrzeby powtórnej weryfikacji liczby głosów oddanych w wyborach prezydenckich.