
Głosowanie w II turze wyborów na prezydenta Polski w Stanach Zjednoczonych dobiegło końca. Swoje głosy oddała rekordowa liczba mieszkańców i turystów, a frekwencja wzrosła o ponad 30% w porównaniu do pierwszej tury.
Ostatnie lokale wyborcze, w których oddawano głosy podczas II tury wyborów prezydenckich RP zostały zamknięte w niedzielę o godzinie 6:00 czasu polskiego. Wybory miały miejsce w 57 obwodach oraz w Dystrykcie Kolumbii.
Do głosowania zarejestrowała się rekordowa liczba ponad 60 tys. osób, co oznacza wzrost w porównaniu do I tury o ponad 30%. W przypadku zachodniej części USA, najwięcej osób głosowało w San Francisco i Los Angeles – łącznie ponad 1,4 tys.
Zachodnia półkula głosowała
Wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych zostaną ogłoszone dopiero po zakończeniu głosowania w Polsce. Konsul Mikołaj Rychlik ocenił, iż mimo rekordowej liczby głosujących, nie powinno być problemów z liczeniem głosów i istnieje szansa, iż wyniki z komisji w USA będą jednymi z pierwszych, które się pojawią.
Oprócz Stanów Zjednoczonych, w sobotę polskiego czasu udział w głosowaniu brali również udział smerfy przebywający w Kanadzie, Meksyku, na Kubie, Dominikanie, Wenezueli, Kolumbii, Peru, Brazylii, Chile i Argentynie.