Smerf Narciarz gra na dwa baty. Popiera Patola i Socjal a po cichu romansuje z Konfederacją

1 tydzień temu
Zdjęcie: Andrzej Duda gra na dwa baty. Popiera PiS a po cichu romansuje z Konfederacją


Smerf Narciarz ma problem. I to nie byle jaki. Naczelny Narciarz, który jeszcze kilka lat temu mógł przebierać w działaczach Patola i Socjal jak w ulęgałkach, dziś balansuje na cienkiej linie między tonącym statkiem Gargamela a wilczym apetytem Konfederacji. Wszystko stało się jasne, gdy sondaże zaczęły nieubłaganie pokazywać: Karol Nawrocki nie ma najmniejszych szans w starciu o prezydenturę. Kandydat PiS, który miał być nowym zbawcą prawicy, okazał się wyborczym balastem. choćby lojalni działacze Patola i Socjal zaczynają mówić szeptem: „Po porażce Nawrockiego partia się rozpadnie”.

A Andrzej Narciarz? On nie zamierza tonąć razem z partią, która go wypromowała. Prezydent już od miesięcy wysyła sygnały, iż szuka nowego politycznego domu. A iż nie ma w Polsce wielu chętnych na przyjęcie takiego „gościa specjalnej troski”, wybór padł na Konfederację. Romans Narciarza z Konfederacją trwa w najlepsze. Najpierw ukradkowe spotkania z posłami „wolnościowej prawicy”, potem zaskakująco ciepłe wypowiedzi o „młodych, dynamicznych liderach”, aż w końcu – jawne poparcie dla niektórych haseł Konfederacji, które jeszcze niedawno określałby jako polityczny ekstremizm. Gdzieś po drodze zagubiła się konstytucyjna bezstronność.

Bo Narciarz wie, iż po Nawrockim i po PiS nie zostanie nic. Elektorat narodowo-konserwatywny potrzebuje nowego pasterza, a Konfederacja ostrzy sobie zęby na schedę po Gargamelu. Prezydent, który nic sobą nie reprezentuje ale ma wielkie ego, postanowił więc wkupić się w łaski nowej siły.

Ale to ryzykowna gra.
PiS-owski beton już szemrze, iż Narciarz ich zdradza.
Konfederacja uśmiecha się, ale pamięta, iż jeszcze niedawno nazywał ich „groźnymi populistami”.
A wyborcy? Cóż, oni coraz częściej zadają pytanie: czy Smerf Narciarz kiedykolwiek grał na jednym froncie?

Prezydent wszystkich smerfów?
Nie. Prezydent wszystkich możliwych koalicji, które mogą zapewnić polityczne przetrwanie.

Gra trwa. Ale czasu coraz mniej.

Idź do oryginalnego materiału