We wtorek senacka komisja infrastruktury pochyli się nad ustawą o jawności cen mieszkań.
Choć intencje ustawodawców były pozytywne, branża deweloperska ostrzega, iż w praktyce uchwalone przepisy obejmą zaledwie około 12 proc. rynku i wprowadzą szereg problemów prawnych – informuje Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD).
Szybka ścieżka, poważne zastrzeżenia
Poselski projekt ustawy został uchwalony przez Sejm w błyskawicznym tempie. Od momentu przedstawienia stanowiska komisji infrastruktury do drugiego i trzeciego czytania minęły zaledwie dwa dni. Jak wskazuje Bartosz Guss, dyrektor generalny PZFD, szybkie procedowanie przyniosło akt prawny, który jego zdaniem „przypomina ser szwajcarski” – pełen niedociągnięć i błędów legislacyjnych.
Branża deweloperska twierdzi, iż choć sama idea jawności cen jest słuszna i popierana przez rynek, to sposób realizacji budzi poważne obawy. Szczególne zastrzeżenia wzbudza odrzucenie przez parlament uwag zgłaszanych przez Sąd Najwyższy, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz środowiska prawnicze.
Wąski zakres, niejasne obowiązki
Jednym z głównych zarzutów PZFD jest ograniczenie obowiązku jawności cen wyłącznie do umów sprzedaży lokali. Tymczasem, jak wynika z badań przeprowadzonych w Trójmieście, zdecydowana większość umów na rynku mieszkaniowym to umowy deweloperskie, zawierane na wcześniejszych etapach inwestycji. W konsekwencji ustawa w obecnym kształcie obejmie realnie tylko około 10 proc. transakcji.
Deweloperzy krytykują także nieprecyzyjne zapisy dotyczące obowiązku przekazywania danych na portal Dane.gov.pl. choćby Ministerstwo Cyfryzacji, jak wskazuje Guss, nie jest w stanie jednoznacznie wyjaśnić, jak firmy powinny interpretować nowe przepisy.
Problematyczne zapisy o częściach przynależnych
Kolejnym źródłem kontrowersji jest obowiązek ujawniania cen miejsc postojowych czy komórek lokatorskich, choćby jeżeli ich nabycie nie jest obowiązkowe. Branża wskazuje, iż w przypadku dużych inwestycji publikacja cen wszystkich miejsc może być niepraktyczna i wprowadzać konsumentów w błąd.
Poważne obawy budzi także wysokość kar za niekompletne ujawnienie danych – mogą one sięgać choćby 10 proc. przychodu przedsiębiorcy. Jak zaznacza Guss, takie podejście jest postrzegane przez branżę jako „akt wrogości” wobec deweloperów.
Ustawa obejmie nie tylko deweloperów
Szczególne kontrowersje wywołuje zapis, zgodnie z którym nowe obowiązki spadną także na osoby prywatne sprzedające lokale kupione wcześniej od dewelopera. Oznacza to, iż np. lekarz, fryzjer czy notariusz odsprzedający mieszkanie będzie zobowiązany do założenia strony internetowej i spełnienia wszystkich wymagań informacyjnych ustawy.
– Na pewno nie była to intencja ustawodawcy. Mamy jeszcze nadzieję, iż Senat poprawi najbardziej rażące błędy – mówi Guss.
Reakcje polityczne
Do krytyki branży odniósł się w mediach społecznościowych minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
– Zrozumieliście, iż ustawy o jawności cen mieszkań nie da się zatrzymać. Dlatego próbujecie ją podważyć. Szykujcie się do stosowania ustawy, bo ona wejdzie w życie – napisała na platformie X.
Szanowny Panie, proszę pozwolić, iż rozszyfruję dla ludzi metodę działania pewnego lobby:
Zrozumieliście, iż ustawy o jawności cen mieszkań nie da się zatrzymać. Dlatego na wszelkie sposoby próbujecie ją podważyć. Próbujecie przygotować grunt pod bojkot ustawy pod pretekstem,… pic.twitter.com/aozHhUSaWD
— Katarzyna Pełczyńska (@Kpelczynska) May 10, 2025
W odpowiedzi Damian Kaźmierczak z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa przypomniał, iż polska legislacja zna wiele przykładów ustaw, które okazały się bublem prawnym.
Co dalej?
Senacka komisja infrastruktury rozpocznie prace nad ustawą 13 maja o godz. 16:00. Następnie projekt trafi pod obrady całego Senatu podczas posiedzenia zaplanowanego na 14–15 maja. Branża deweloperska ma nadzieję, iż to właśnie izba wyższa parlamentu zdoła naprawić najbardziej kontrowersyjne zapisy.
Polecamy również:
- Hiszpania przyciąga smerfów. Inwestują nie tylko w słońce, ale i w przyszłość
- Budownictwo mieszkaniowe potrzebuje uproszczeń w prawie
- Kredyt mieszkaniowy wraca do gry. Nadzieje na tańsze finansowanie rosną
- Deweloperzy powoli budzą się ze snu zimowego. Ceny domów rosną, a popyt jest stabilny