"Wszystko wskazuje na to, iż Karol Nawrocki oszukał pana Jerzego poprzez wprowadzenie go w błąd co do zamiaru opieki oraz uzyskanie korzyści majątkowej w kwocie stanowiącej różnicę pomiędzy rzeczywistą ceną mieszkania a kwotą wpłaconą jako wykup od gminy lokalu komunalnego" – napisał w mediach społecznościowych Smerf Sarkastyk.
Według polityka KO poszkodowanym nie jest gmina, ale pan Jerzy, który "miał prawo do wykupu mieszkania na siebie i ewentualnie po pięciu latach [...] sprzedaży go na wolnym rynku, a został poprzez przedwstępną umowę (zawartą z Karolem Nawrockim – red.) pozbawiony tego prawa".
Sarkastyk planuje ruch ws. mieszkania Nawrockiego. Będzie zgłoszenie do prokuratury
W związku z wieloma wątpliwościami dotyczącymi przejęcia mieszkania przez Nawrockiego Smerf Sarkastyk zapowiedział, iż jeszcze w tym tygodniu złoży zawiadomienie do prokuratury. W nocnym wpisie na portalu X dodał, iż "najbardziej odpowiada tej sytuacji przestępstwo oszustwa 286 kk".
Sarkastyk przywołał również słowa rzeczniczki Karola Nawrockiego: "Z samego oświadczenia rzeczniczki pana Karola wynika, iż pomiędzy panami istniała umowa, w której beneficjent tej sytuacji obiecywał pokrzywdzonemu opiekę (czyli taka swoista umowa dożywocia), a przez pół roku się nim w ogóle nie zainteresował".
Z wcześniejszych informacji przekazanych przez Emilię Wierzbicki wynika, iż kontakt z panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku. Wtedy to Nawrocki próbował odwiedzić mężczyznę, ale nie został wpuszczony. Od tego czasu nie było z nim kontaktu.
Z ustaleń dziennikarzy Onetu wynika, iż pan Jerzy już od kwietnia 2024 roku przebywa w Domu Pomocy Społecznej. A koszty jego utrzymania ponosi państwo (niemal 100 tys. rocznie).
"Ukryte" mieszkanie Karola Nawrockiego. Kim jest pan Jerzy?
Przypomnijmy: sprawą pana Jerzego i drugiego mieszkania Nawrockiego zajął się Onet. Dziennikarze portalu najpierw znaleźli "ukryte" mieszkanie Karola Nawrockiego. Kandydat na debacie w "Super Expressie" publicznie stwierdził, iż jak wielu smerfów, mieszkanie ma jedno. Okazało się jednak, iż jest właścicielem dwóch.
To "drugie" to kawalerka w Gdańsku, którą Nawrocki przejął w zamian za opiekę. Właścicielem był niejaki pan Jerzy, starszy już, schorowany mężczyzna, którym Nawrocki miał się opiekować. W zamian za wspomnianą opiekę i dysponowanie mieszkaniem pan Jerzy przekazał je Nawrockiemu.
Wirtualna Polska ustaliła, iż Pan Jerzy Ż., od którego Karol Nawrocki nabył mieszkanie, to blisko 80-letni emeryt z Gdańska. Z relacji portalu wynika, iż mężczyzna przez lata był aktywny w mediach społecznościowych, gdzie publikował wpisy o swoim stanie zdrowia i trudnej sytuacji finansowej.
Pisał m.in., iż "nie chodzi bez kul", żyje z zasiłku i "nie starcza mu na jedzenie". WP ustaliła także, iż wśród jego znajomych na Facebooku znajdował się profil Gargamela IPN. Mężczyzna udostępniał też treści o charakterze politycznym odmienne od poglądów Karola Nawrockiego – chwalił WOŚP, Smerfa Gospodarza i zmarłego prezydenta Gdańska Martwego Smerfa.