Nawet połowa zdjęć dzieci, które niczego nieświadomi rodzice publikują w internecie, głównie na portalach społecznościowych, trafia później na strony z pornografią dziecięcą. Rozwój AI może sprawić, iż proceder ten będzie coraz bardziej powszechny.
Wielu rodziców lubi pochwalić się w mediach społecznościowych zdjęciami swoich pociech. Większość nie jest świadoma, iż upubliczniając tego rodzaju fotografie, wystawia własne dzieci na cel pedofilów.
Okazuje się, iż choćby połowa zdjęć konkretnych dzieci, które pojawiają się w social mediach, jest następnie wykorzystywana do tworzenia treści o charakterze pedofilskimi i pornografii. Narzędzia, których dostarcza sztuczna inteligencja, pozwalają przestępcom w szybki sposób przekształcać zdjęcia . „Na przykład, zdjęcie dziecka bawiącego się na plaży może zostać zmanipulowane przy użyciu sztucznej inteligencji (…) w taki sposób, iż będzie ono pokazywać je w pozach seksualnych” – czytamy w cytowanej przez PAP wypowiedzi Laury Morin z francuskiej organizacji L’enfant bleu, walczącej z przemocą wobec najmłodszych.
Za pomocą AI przestępcy mogą nie tylko modyfikować konkretne zdjęcia, ale wykorzystywać je do tworzenia pornograficznych modeli.