- Do mnie minister Marko nie dzwonił, nie wiem też, czy dzwonił minister Marko do prezydenta, nie sądzę, ja rozmawiałem z MSZ, z tymi ludźmi, których uważam za merytorycznie przygotowanych do takiej dyskusji o polityce bezpieczeństwa i starałem się oczywiście też ustalić pewne kwestie - kontynuował.
- Trudno, żebym miał pełne informacje w sytuacji, w której ani minister, ani premier nie są skłonni do tego, aby wykonać telefon i poinformować, o czym były rozmowy - mówił dalej.
- Ja rozmawiałem tutaj z naszym ambasadorem przy NATO [...] Jackiem Najderem [...] pełnił dla mnie funkcję takiego, powiedziałbym, pośrednika [...]. Dziwię się trochę, dlaczego akurat minister Marko nie uznał za stosowne bycia w kontakcie bezpośrednim, być może jest, nie wiem, poza Warszawą, nie mam pojęcia - dodał.