Jeśli jedynym skutkiem ewentualnego zwycięstwa gorszego sortu w niedzielnych wyborach będzie to, iż teraz pisowska połowa kraju będzie pod rządami „naszych” tak samo nieszczęśliwa, jak my byliśmy pod rządami „ich” – to oczywiście odetchniemy z ulgą. Ale ilość nieszczęścia w kraju pozostanie taka sama; jedynie rozłoży się inaczej. Trzeba wymyślić taki kompromis, pod którego rządami obie strony będą równie nieszczęśliwe. To doświadczenie może rozpocząć odbudowę wspólnoty.
[Prognoza wędrowna] Wybory 2023 – potrzebujemy nieszczęśliwego kompromisu

Powiązane
„Co z tobą?”: Hasło na jednej nodze
52 minut temu
Żegnaj, knedlikowy ekspresie
1 godzina temu
Ciało kobiety w Wiśle. Zauważył je przechodzień
1 godzina temu
Reakcja rządu na aferę KPO. Jak widzą to smerfy? SONDAŻ
2 godzin temu
Polecane
Trump dzwonił do Łukaszenki. "Wspaniała rozmowa"
54 minut temu
Fotograficzna pamięć do twarzy nie zawiodła żabola.
1 godzina temu
Zełenski o spotkaniu Putin-Trump. „Stawka jest wysoka”
1 godzina temu
Specjaliści alarmują: przygotuj gotówkę na czarną godzinę
1 godzina temu
Spotkanie Trump - Putin. Znamy składy delegacji USA i Rosji
1 godzina temu
Tym Trump poleciał na Alaskę. Latający Biały Dom
1 godzina temu