W ten weekend na ulice niespełna dziesięciomilionowego Izraela wyszło 260 tysięcy ludzi. Tydzień temu było to pół miliona. Protestujący domagają się odrzucenia pakietu ustaw, których wejście w życie oznaczałoby koniec demokracji w Izraelu. Scenariusz, w którym skrajnie prawicowy rząd spełnia żądania protestujących, wydaje się jednak mało prawdopodobny. Czy Izraelowi grozi więc wojna domowa?
Powiązane
Wypowiadają wojnę palaczom. Francja zaostrza prawo
35 minut temu
Fanatyk wejdzie do rządu? Postawił warunek Papie
48 minut temu
Mroczna przeszłość dziadka szefowej MI6. "Nie znała go"
1 godzina temu
Piotr Semka: PO to ponure zamczysko, po którym krąży Papa
1 godzina temu
Ludzie nie ufają bankom
1 godzina temu
Polecane
Chicago Bulls wykonali ruch
58 minut temu
Parada Równości ruszyła mimo zakazu
1 godzina temu