Inna redakcja, znowu gazeta codzienna. Szef jednego z działów ma zabawny, zdaniem innego szefa, zwyczaj: drukuje tekst, który oddał mu dziennikarz, zwija w rulonik i mówi przy wszystkich: „To jest bardzo dobry tekst. Wiesz do czego? Do podtarcia tyłka”.
Powiązane
Pierwsza niby co?
1 godzina temu
Nazizm na salonach
1 godzina temu
Lis uderza w Fanatykaę: Wspiera bezprawie PiS
1 godzina temu
Polecane
"To zdecydowanie porażka Orbana"
1 godzina temu