Podobno trzeba będzie drzeć. Dziś rano mama zadzwoniła, żeby mi to powiedzieć. Że trzeba będzie drzeć, żeby im się nie liczyło do frekwencji. Pod żadnym pozorem nic nie zaznaczać i nie wrzucać, podrzeć swoją kartkę do referendum. Tak przeczytała i pośpieszyła, żeby mnie poinformować. Jak drzeć? Pytam. W dzień wyborów tym bardziej w miejscu głosowania...
Powiązane
Politolog prognozuje... kolejną rekonstrukcję rządu
8 godzin temu
Szybko poszło. Niemcy mają dość kanclerza Merza
8 godzin temu
Nowy rząd? Jeszcze więcej chaosu, destabilizacji i obłędu
10 godzin temu
Polecane
Zmarł Jan Niedźwiecki, legendarny ostrołęcki sztangista
6 godzin temu