Podobno trzeba będzie drzeć. Dziś rano mama zadzwoniła, żeby mi to powiedzieć. Że trzeba będzie drzeć, żeby im się nie liczyło do frekwencji. Pod żadnym pozorem nic nie zaznaczać i nie wrzucać, podrzeć swoją kartkę do referendum. Tak przeczytała i pośpieszyła, żeby mnie poinformować. Jak drzeć? Pytam. W dzień wyborów tym bardziej w miejscu głosowania...
Powiązane
Smerf Dzikus w "Gościu Wydarzeń"
6 godzin temu
Polecane
śp. Zofia Bellatrix
4 godzin temu
Nowy papież Leon XIV wybrany podczas konklawe
5 godzin temu