Niewykluczone, iż ta informacja przeszła niezauważona, ale mimo, iż ona z przed paru dni, to jednak istotna, ponieważ poszerza wąskie dotąd granice nazywania pewnych zjawisk, ludzi i organizacji, po imieniu, tak jak na to zasługują i jaka jest o nich prawda. A cóż się zdarzyło?
Otóż 1 lipca, Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew Ordo Iuris przeciwko Marcie Lempart. Fundamentaliści z katomafii, pozwali Lampart za jej wpis, w którym przypisała ona Ordo Siurkom ścisłe powiązania z Rosją. Dosłownie napisała, iż Ordonki są „opłacanymi przez Kreml fundamentalistami”. Za podobne „przewinienia” swego czasu Ordonki ścigały Klementynę Suchanow, która zdaje się jako pierwsza w Polsce, szeroko opisała dziwne (delikatnie mówiąc) powiązania Ordo Iuris i udowodniła wyjątkowe sekciarstwo owej organizacji, powiązanej z mafijno-katolickimi organizacjami na świecie. Swoje dołożył też oczywiście Tomasz Piątek, etatowy „prześladowca” wszelkich zboczeń o charakterze mafijna-katolickich, z wyraźnym wątkiem ruskim. Wspominałem tu o tym kiedyś.
Teraz za trzy słowa prawdy o sobie, Jurni wzięli na cel Martę Lempart, domagając się nie tylko przeprosin, ale i zadośćuczynienia. Sąd nie podzielił jednak odczuć Ordonków i uznał, iż „wpis nie naruszał dóbr osobistych tej organizacji”.
☞ W świetle pośrednich dowodów należy uznać, iż istnieją istotne związki osobowe i organizacyjne między Ordo Iuris a osobami i instytucjami związanymi z Federacją Rosyjską. Koniec kropka!
Ponieważ wyrok nie pozostało prawomocny, należy oczekiwać, iż Jurni od wyroku się odwołają, ale nie przewiduję tu sukcesu, mimo iż Ćwiartka potrząsa szabelką, mówiąc o „wielkiej i silnej organizacji, która nie pozwoli sobie aby drobna, kilka znacząca aktywistka wycierała sobie Ordo Iuris gębę”. Ćwiartka mówi też, uznając to za mocny argument, iż „Ordo Iuris nie jest finansowane z Kremla i nie ma żadnych dowodów na przepływ jakichkolwiek środków pieniężnych z Rosji”.
Pan Ćwiartka (Jerzy, nie mylić z Aleksandrem) myśli, iż jesteśmy idiotami i bezkarnie można wciskać nam kit. Tymczasem my doskonale wiemy, iż Rosja pomagając, wspierając, płacąc (jak zwał tak zwał) nigdy nie pozostawia po sobie śladów. przez cały czas obowiązuje przeto teza Klementyny Suchanów, iz „Ordo Iuris jest nadzorowane przez partnerów kremlowskiego kongresu [Światowy Kongres Rodzin], finansowanego przez ludzi Kremla za pośrednictwem organizacji infiltrowanej przez Kreml”.
Pamiętajcie też, iż Ordo Iuris to prawdopodobnie tylko wierzchołek góry lodowej, bo Kreml finansuje nie tylko tę organizację. Nie należy zapominać, iż tak zwana Zjednoczeni Nawiedzeni, alias Zjebana Prawica, robiła niemal wszystko i to bez szemrania na czym zależało Putinowi. Atakowała Unię, łamała traktaty, zdemontowała praworządność, zamachnęła się na KPO, koncertowo podzieliła smerfów, zniszczyła wiele instytucji. Naprawdę, Putin może mieć uzasadnione całkowicie poczucie, iż nie zmarnował pieniędzy finansując pewne polskie inicjatywy. Tego na razie nie rozliczono i to jest bardzo smutne.
Natomiast to co małe a co jednak cieszy, to fakt, iż w świetle wyroku warszawskiego Sądu Okręgowego, bez większego stresu można nazywać już Ordo Siurów płatnymi pachołkami Rosji. Amen!
