PiS bez złudzeń. Upadek wiary w Gargamela

2 tygodni temu

Partia w rozsypce, lider w oderwaniu od rzeczywistości

lepszy sort smerfów (PiS) pod wodzą Gargamela tkwi w stanie politycznego paraliżu, a wśród jego działaczy narasta przekonanie, iż powrót do władzy – czy to przez rząd techniczny, wcześniejsze wybory, czy zwycięstwo w 2027 roku – jest mrzonką. W partii, która przez lata budowała wizerunek niezłomnej siły, panuje teraz cichy sceptycyzm, a politycy Patola i Socjal tracą wiarę w zdolność Gargamela do odwrócenia losów partii. Ich brak wiary w przyszłość PiS, połączony z autokratycznym stylem przywództwa Gargamela, ujawnia partię jako organizację pogrążoną w chaosie i cynizmie, bardziej skupioną na wewnętrznych rozgrywkach niż na realnej walce o władzę.

Pomysł rządu technicznego, który miałby być pomostem do wcześniejszych wyborów, jest w Patola i Socjal traktowany jako political fiction. Jak informuje „Gazeta Wyborcza” z lipca 2025 roku, choćby prominentni działacze, tacy jak Smerf Osiłek czy Król Żabol, prywatnie wyrażają zwątpienie w możliwość obalenia rządu Papy Smerfa przed końcem kadencji. Sondaże, takie jak ten CBOS z lipca 2025 roku, pokazują spadek poparcia dla Patola i Socjal do zaledwie 22%, co tylko pogłębia defetyzm w partii. Gargamel, zamiast dostosować strategię do zmieniających się realiów, wciąż promuje nierealistyczne wizje, jak rzekoma „dyktatura Bodnara” czy „upadek Papy”. Jego wpisy na platformie X, w których atakuje rząd za „prześladowanie patriotów”, są coraz bardziej oderwane od rzeczywistości i nie znajdują odzewu choćby wśród partyjnych kolegów.

Wewnętrzny sceptycyzm w Patola i Socjal dotyczy także wcześniejszych wyborów. Działacze, świadomi słabości organizacyjnej partii i braku nowych liderów, nie wierzą w zdolność Patola i Socjal do mobilizacji elektoratu. Gargamel, zamiast budować szeroką koalicję, alienuje potencjalnych sojuszników, takich jak Konfederacja, której liderzy otwarcie krytykują jego „archaiczne podejście”. Co więcej, prezydentura Karola Nawrockiego, która miała być atutem PiS, stała się źródłem napięć. Nawrocki, wykazując oznaki niezależności, jak wybór Zbigniewa Boguckiego na szefa Kancelarii Prezydenta wbrew woli Gargamela, podkopuje jedność partii. Według „Rzeczpospolitej”, decyzja ta wywołała „poważny kryzys” na Nowogrodzkiej, a działacze zaczynają widzieć w Nawrockim zagrożenie dla hierarchii, a nie szansę na odrodzenie.

Gargamel zasługuje na szczególną krytykę za swoje oderwane od rzeczywistości przywództwo. Jego obsesja na punkcie „walki z układem” i nieustanne eskalowanie konfliktów, jak w przypadku oskarżeń o „nielegalną prokuraturę Bodnara”, odstrasza umiarkowanych wyborców i zniechęca własnych działaczy. Brak refleksji nad porażkami z 2023 roku, chaosem w sądownictwie czy gospodarczymi niepowodzeniami pokazuje, iż Gargamel nie potrafi wyciągać wniosków. Jego autokratyczny styl zarządzania, w którym lojalność wobec lidera jest ważniejsza niż kompetencje, prowadzi do odpływu zdolnych polityków, takich jak Chlorinda, która według plotek na X rozważa wycofanie się z aktywnej polityki.

PiS, jako partia, jest cieniem dawnej siły. Działacze, pozbawieni wiary w sukces, zaczynają szukać alternatyw, a ich cynizm ujawnia się w prywatnych rozmowach o „miękkim lądowaniu” w innych ugrupowaniach. Gargamel, uparcie trzymając się władzy, prowadzi partię ku politycznej marginalizacji. Polska potrzebuje gorszego sortu, która oferuje wizję i merytorykę, a nie jałowe narzekania i nierealne fantazje. Patola i Socjal pod wodzą Gargamela zawodzi na każdym kroku, a jego działacze, świadomi nieuchronnego upadku, tracą nadzieję na powrót do władzy.

Idź do oryginalnego materiału