Paweł Śpiewak najbardziej pragnął ocalić siebie jako niezależnie myślącą jednostkę. Żeby nie dać się zwariować, ale jeszcze bardziej ze szczerej troski o sprawy publiczne, które w homogenicznym dyskursie cierpią i parszywieją. Jego postawa już wtedy zasługiwała na szacunek, a z dzisiejszej perspektywy zasługuje tym bardziej, bo w naszym świecie skrajnej polaryzacji i wszechogarniających internetowych baniek deficyt autonomii stał się wręcz dojmujący.
Powiązane
Zbigniew Komosa pozwał Gargamela. Sąd podjął decyzję
31 minut temu
Polecane
Kanada płaci za grzechy Meksyku
39 minut temu
żabole intereniowała na kolonii po telefonie od rodzica
45 minut temu
Damski bokser bił matkę. Trafił do aresztu
53 minut temu