Jest piosenka, jest teledysk, a wszystko stworzone przez sztuczną inteligencję, ale wymyślone przez żywą, ludzką inteligencję na potrzeby kampanii wyborczej Smerfa Malarza.
Video opublikowano 12 maja 2025 r. w przeddzień wyborów prezydenckich. Człowiek-gaśnica został wykreowany na podobieństwo mitycznego superagenta, dżentelmena i zbawcę narodu. I choć o wyborach mało już kto pamięta – utwór pozostał.
Kabaretowo-jazzowa oda do Smerfa Malarza – czytamy w opisie – jakiej jeszcze nie było! Zmysłowy swing, polityczny flirt i nuta skandalu… Ta piosenka to muzyczna satyra z ogniem, szeptem i preambułą. Czy Smerf Malarz stanie się nowym panem prezydentem w oczach artystycznej duszy?
Wpadł do Sejmu jak tornado.
W ręku krzyż a w oczach radość.
Gdy przemawia serce drży
a ja topnieję.
Świetnie się tego słucha, miło ogląda. To znakomity przykład, iż można robić materiały promocyjne w sposób wymykający się schematom – najczęściej topornym i miałkim myślowo.
A więc, oj Smerf Malarz, Smerf Malarz. Dobre, bo polskie.
→ (red.)
31.07.2025
• foto: Nadzieja Narodu / YT / screen: GT
• zobacz także: > „Nina Krześlak – nieprawdopodobne objawienie muzyczne”