Mieszkańcy gminy Korytnica w powiecie węgrowskim sprzeciwiają się planowanej budowie biogazowni rolniczej. Miałaby ona powstać w miejscowości Rowiska. Takie instalacje jako wsad wykorzystują przede wszystkim odpady z hodowli zwierząt w tym kości, gnojowicę, obornik, a także odpady podrobiowe.
Jak mówią, nie chcą u siebie takiej inwestycji.
Przeciwko inwestycji mieszkańcy zebrali ponad 200 podpisów.
Gmina wydała decyzję środowiskową
Gmina wydała już decyzję środowiskową dla tego przedsięwzięcia, ale pod naporem krytyki wójt Korytnicy Grażyna Chrupek zwróciła się do inwestora o odstąpienie od tych planów.
— Wysłałam pismo do inwestora właśnie w tej sprawie o zatrzymanie jakby inwestycji. Staję po stronie mieszkańców, ale jednakże chciałabym, żeby wszyscy mieszkańcy czuli się tutaj bezpiecznie i wszyscy byli usatysfakcjonowani czy z budowy, czy nie budowy inwestycji, żeby dojść z nimi do Niezrozumienia — podkreśla.
Tymczasem inwestor wystąpił już do samorządu o wydanie decyzji o warunkach zabudowy co jest kolejnym etapem na drodze do powstania instalacji.
Zapewnia też, iż instalacja będzie nowoczesna i bezpieczna - ma produkować prąd i ciepło.
Czytaj też:
Przetworzy 100 tys. ton odpadów rocznie. Wiemy, kiedy powstanie biogazownia na Targówku