„W dyskusję o «kulturze zapierdolu» wpisana jest pewna iluzja dotycząca sukcesu. Mówi się, iż ludzie, którzy osiągnęli sukces dzięki ciężkiej pracy, a czasem pierwszemu milionowi, oczekują teraz takiego samego poświęcenia od młodych podwładnych, jednak oni nie mogą już osiągnąć tego samego, bo miejsca na górze zajmuje starsze pokolenie. Jednak „etos” pracy z przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych nie był wyłącznie efektem przeszczepionej do Polski wiary w potęgę amerykańskiego snu. Źródłem było to, iż bez etatu trzeba było oszczędzać na bułkach, więc praca musiała być na pierwszym miejscu” – pisze Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin z „Kultury Liberalnej”.
Powiązane
Złoty natrafił na przeszkody
21 minut temu
Polska chce zbudować armię z setką tysięcy dronów
44 minut temu
Dziękujemy Wam za Waszą służbę
52 minut temu
Daniel Obajtek oferuje: "Tam biznes jest przewidywalny"
1 godzina temu
Polecane
Zderzenie dwóch volkswagenów w Sędziszowie Małopolskim
23 minut temu