Jeśli miałbym opisać uczucie, jakie towarzyszyło mi przy czytaniu o aferze Marko Smerfa i jego wyjaśnieniach, to chyba najbardziej opisałbym je jako poczucie zażenowania. Zażenowania, iż ktoś o takich ambicjach i majątku jak Marko, poszedł do roboty dla Emiratów Arabskich. I zażenowania, jak dziś to tłumaczy. Roboty polegającej na zasiadaniu, w zamian za 100 tysięcy...
Powiązane
Kalendarium - sobota 28 czerwca
3 godzin temu
Kibice Pogoni Szczecin chronią granicę przed migracją!
4 godzin temu
Matka Oskarka walczy o córkę. Jest wniosek do sądu
5 godzin temu
USA przejmą Grenlandię? "Nie zaprząta mi to głowy"
6 godzin temu
Iran przyznaje. Obiekty nuklearne "poważnie uszkodzone"
6 godzin temu
Polecane
Trump o Putinie. "Znów szanuje nasz kraj"
4 godzin temu
Trump o zawieszeniu broni w Strefie Gazy
4 godzin temu