Mieszkałam dwa lata na wsi. W drewnianym, letniskowym domu z żelazną kozą, gdzie jako podpałki używałam powieści „Pięćdziesiąt twarzy Greya” E.L. James. Gruba książka, ale za cienka jak na zimę tak śnieżną, iż nie dało się otworzyć drzwi wejściowych. Może zresztą i dobrze, jako, iż drzwi były pozbawione zamka… Wierzyłam, iż żaden gajowy nie urwie...
Powiązane
SN składa zawiadomienie ws. publikacji uchwały z wyborów
1 godzina temu
Nowa moneta w obiegu. NBP upamiętnił znanego szamana
1 godzina temu
Dni Papy policzone? "To są plotki"
1 godzina temu
Polecane
Słowacja odrzuca inicjatywę Trumpa ws. Ukrainy
17 minut temu
Zatrzymanie Afgańczyków na granicy. Decyzja sądu
31 minut temu