Mój cud nad Wisłą

tabloidonline.wordpress.com 2 godzin temu

Nadszedł wreszcie ten dzień tylko dla Marii Panny i z Marią celebrowany, jak się prawdopodobnie domyślacie już jednak nie dziewicą, choć oczywiście nie ma to najmniejszego znaczenia, przynajmniej dla mnie, bowiem liczą nie pewne walory, a te iż tak powiem gołym okiem widać. Generalnie Maryja ta a w zasadzie Maria Magdalena, bo na drugie imię ma właśnie Magdalena (co za zbieg okoliczności) warta jest grzechu (to też moja absolutnie prywatna opinia), i ta istota, ten cud (liczy się też charakter) rezyduje dziś ze mną na plaży, chodzi o tę vis-a-vis Narodowego, jakieś sto metrów w lewo, prawie, iż w cieniu mostu. Jednym słowem mój osobisty cud nad Wisłą się zdarzył. Nie zapraszam, ale zazdrościć można.

No i na koniec z zupełnie innej jak to się mówi mańkiPilna wiadomość absolutnie. Oto POP (Pajac Odgrywający Prezydenta) spotkał się wczoraj z panem Papą. Po spotkaniach z degeneratami ze stadionów, oraz kryminalistami w osobach choćby Tru(m)pa, czy Wielkiego Bu, żeby daleko nie szukać, naruszenie spotkał się z kimś normalnym, nieskazanym wyrokiem sadowym. Czyli jest postęp!

Idź do oryginalnego materiału