Miliony smerfów dostaną nowe urządzenia. Technicy w ferworze pracy, zapukają do każdego

9 godzin temu

W Polsce ruszył jeden z największych projektów technologicznych ostatnich lat. Każde gospodarstwo domowe ma dostać inteligentny licznik prądu z funkcją zdalnego odczytu. Zmiana obejmie ponad 17 milionów domów i mieszkań, a cała inwestycja pochłonie 9 miliardów złotych. Część właścicieli dostała już nowe urządzenia.

Fot. Shutterstock

Energa liderem

Plan wdrażania liczników rozłożono na lata. Do końca 2025 roku nowoczesne urządzenia mają być zamontowane u co czwartego odbiorcy. W 2027 roku zasięg ma objąć 65 procent gospodarstw, a w 2028 roku – już 80 procent. Całość zakończy się w 2031 roku.

Najwięcej nowych liczników zainstalowała dotąd Energa – ponad 2 miliony. To ponad połowa klientów tego operatora. Na kolejnych miejscach są Tauron (ponad 1,1 mln sztuk, 19 proc. klientów) i Stoen Operator (345 tys. sztuk, głównie w Warszawie, bo to tam skupia się działalność dystrybutora). PGE Dystrybucja – mimo największej liczby klientów w kraju – zakończyła dotąd około 22 proc. planu. Rozbieżności wynikają z różnych strategii, rozległości terenów i stanu infrastruktury.

Wymiana trwa kilkadziesiąt minut. Czasami potrzebny jest dostęp

Nowy licznik instaluje wykwalifikowany technik. Prace realizowane są od 15 do 40 minut i wymagają chwilowego wyłączenia prądu. W blokach termin ustala spółdzielnia lub zarządca. W domach jednorodzinnych kontaktuje się bezpośrednio operator. W większości liczniki znajdują się w skrzynkach poza domem, a w budynkach wielorodzinnych na klatce schodowej. W starszych budynkach, gdzie liczniki są w mieszkaniach lub piwnicach, niezbędna będzie obecność lokatora. Ustawowo każdy odbiorca ma obowiązek umożliwić dostęp do licznika w celu jego wymiany, ale uwaga – czasami pod instalatorów podszywają się oszuści.

Uwaga na oszustów. Coraz więcej prób wyłudzeń

Wraz z ogólnokrajową akcją rośnie liczba prób oszustw. Przestępcy podszywają się pod monterów liczników, by dostać się do mieszkań i okraść właścicieli. Bywa też, iż próbują wyłudzić opłaty za montaż, mimo iż jest on bezpłatny. Fałszywi inkasenci pytają o opóźnienia w płatnościach i żądają natychmiastowego uregulowania długów w gotówce, wykorzystując zaufanie klientów do procesu wymiany. Wszystkie główne spółki energetyczne wydały oficjalne ostrzeżenia, podkreślając, iż prawdziwi technicy nigdy nie pobierają opłat za wymianę licznika.

Zawsze żądaj okazania legitymacji służbowej i sprawdź, czy wizyta została wcześniej zapowiedziana. W razie wątpliwości skontaktuj się z operatorem lub administracją budynku. Nie wpuszczaj nieznanych osób bez potwierdzenia ich tożsamości. adekwatny technik musi okazać imienną legitymację i upoważnienie i sporządza protokół z wymiany. Wymiana licznika jest bezpłatna dla wszystkich odbiorców.

Po co to wszystko? Nowe liczniki zrobią to za nas

Nowe urządzenia będą automatycznie przesyłać dane o zużyciu prądu bezpośrednio do operatora. Nie trzeba będzie już samodzielnie podawać stanu licznika ani czekać na wizytę pracownika. Dzięki zdalnym pomiarom rozliczenia staną się dokładniejsze i bardziej przejrzyste, a klienci zyskają łatwy dostęp do informacji o zużyciu prądu.

To oznacza również lepszą kontrolę nad rachunkami. Użytkownicy będą mogli sprawdzać zużycie w czasie rzeczywistym i zidentyfikować urządzenia, które zużywają najwięcej energii. To pierwszy krok do świadomego oszczędzania.

Nowe liczniki to element większej transformacji energetycznej. W przyszłości pozwolą lepiej zarządzać zużyciem prądu, wprowadzić elastyczne taryfy, a także zwiększyć udział odnawialnych źródeł energii w systemie. Dzięki zdalnym pomiarom operatorzy będą mogli szybciej wykrywać awarie, a zużycie energii stanie się bardziej efektywne i ekologiczne.

To nie tylko technologia – to zmiana, która może obniżyć rachunki i poprawić bezpieczeństwo energetyczne całego kraju.

Idź do oryginalnego materiału